Analiza taktyczna meczu Eltrox Włókniarz Częstochowa - Moje Bermudy Stal Gorzów oczami WP SportoweFakty.
***
Składy:
Eltrox Włókniarz Częstochowa: 9. Leon Madsen, 10. Kacper Woryna, 11. Bartosz Smektała, 12. Jonas Jeppesen, 13. Fredrik Lindgren, 14. Jakub Miśkowiak, 15. Mateusz Świdnicki, 16. Bartłomiej Kowalski.
Moje Bermudy Stal Gorzów: 1. Szymon Woźniak, 2. Anders Thomsen, 3. Martin Vaculik, 4. Rafał Karczmarz, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Wiktor Jasiński, 7. Kamil Pytlewski.
"Zwycięskiego składu się nie zmienia" - tą maksymą mógł pokierować się Piotr Świderski ustalając zestawienie Eltrox Włókniarza na to starcie. Skoro dokładnie takie ustawienie, jakie zafundował trener Lwów na piątkową rywalizację w domowej konfrontacji z lubelskim Motorem celująco zdało egzamin, to po co kombinować? Z drugiej strony, jak przestudiujemy skład przygotowany przez szkoleniowca gości Stanisława Chomskiego, zauważymy, że Świderski trochę ryzykuje.
Mianowicie lider gospodarzy i najpewniejszy punkt zespołu, czyli Leon Madsen, z liderami gorzowskiej Stali, Bartoszem Zmarzlikiem i Martinem Vaculikiem, wedle programu spotka się tylko po jednym razie. Za to już Fredrik Lindgren, groźny w Częstochowie, ale prezentujący duże wahania dyspozycji, z panującym mistrzem świata i Słowakiem zmierzy się dwukrotnie. Wobec tego to na barkach Szweda spoczywać będzie ogromna odpowiedzialność. Zwłaszcza w biegu 13., w którym Zmarzlik i Vaculik stworzą duet Stali, zaś Lindgrenowi partnerować będzie Kacper Woryna. Tu pachnie nawet podwójnym zwycięstwem gorzowian tuż przed biegami nominowanymi.
ZOBACZ WIDEO Apator traci przez Motoarenę. Per Jonsson tłumaczy, co jest problemem
Piotr Świderski albo chce w ten sposób nieco "ochronić" Madsena, który startuje z urazem kolana, albo liczy na to, że Lindgren wsparty kolegą z pary nie da się ograć i dzięki temu Włókniarz uderzy w innych wyścigach. Jak dla gorzowian na papierze dobrze zapowiada się bieg 13., tak dla częstochowian zdecydowanie korzystniej wygląda odsłona numer 4. W niej Kacper Woryna i Jakub Miśkowiak za rywali będą mieć Rafała Karczmarza oraz Wiktora Jasińskiego. Podwójna wygrana Włókniarza jest więc bardzo prawdopodobna.
Poza Lindgrenem, na swoje wyżyny będzie musiał się wspiąć także Bartosz Smektała. Jego do biegów nominowanych dwa razy czeka potyczka z Martinem Vaculikiem. Poza tym to na niego częstochowianie będą liczyć w odsłonie numer 12., w której miejscowej parze szyki będzie chciał pokrzyżować przede wszystkim Anders Thomsen.
Częstochowianie liczą na Smektałę, a gorzowianie wierzą w Szymona Woźniaka. Tylko jak tu skutecznie pojechać, skoro aż trzykrotnie jego przeciwnikiem będzie Leon Madsen. Bez dwóch zdań jednak dyspozycja Woźniaka i Thomsena dla Stali może okazać się kluczowa, bo o ile przyjezdni nie muszą martwić się o liderów, tak pozycja U-24 i przede wszystkim juniorzy wyglądają lepiej po stronie gospodarzy.
Początek piątkowego meczu w Częstochowie zaplanowano na godzinę 20:30. Tekstowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj również:
-> Kacper Woryna znów udźwignął ciężar meczu. Ma cechę, która go wyróżnia
-> Kto w play-offach? Ścisk taki, że może zadecydować pogoda