Częstochowski Włókniarz rzutem na taśmę uratował wygraną w Zielonej Górze. Niedzielne popołudnie przy Wrocławskiej 69 obfitowało w ogromne emocje i huśtawkę nastrojów po obu stronach. Marwis.pl Falubaz już witał się z gąską, gdy para Leon Madsen - Kacper Woryna zwyciężyła podwójnie ostatni bieg i przechyliła szalę zwycięstwa na korzyść swojej drużyny (46:44).
Obecni na zielonogórskim stadionie fani Włókniarza szaleli z radości, ale nie inaczej było w wielu częstochowskich domach, w których kibice Lwów śledzili wydarzenia w telewizji. Czasu na świętowanie jednak nie ma, bo już w piątek kolejne bardzo trudne spotkanie przed Włókniarzem. W Częstochowie nikt nie ma wątpliwości, że z wicemistrzami Polski z Gorzowa biało-zielonych czeka ciężka przeprawa.
Mecz zapowiada się emocjonująco i spodziewamy się wyniku na styku. Obie ekipy nie są pewne udziału w fazie play-off, a miejsce w pierwszej czwórce to przecież ich cel. Zwycięstwo będzie kolejnym krokiem ku jego realizacji. Różnica jest taka, że dla gorzowian wygrana przy Olsztyńskiej byłaby czymś "ekstra", natomiast częstochowianie właściwie są pod ścianą. Porażka najprawdopodobniej wyeliminuje ich z gry o strefę medalową, bo przecież trudno przypuszczać, że uda im się przywieźć punkty z Wrocławia.
ZOBACZ WIDEO Per Jonsson diagnozuje, co jest problemem eWinner Apatora Toruń
Dlatego w Częstochowie przygotowania do rywalizacji z gorzowską Stalą zaczęli zaraz na początku tygodnia. Ciekawe czy podobnie jak w starciu z Motorem Lublin tor będzie atutem Włókniarza. To będzie bardzo ważny czynnik tego dnia, a czy miejscowym uda się przygotować nawierzchnię zgodnie z planem zależy m.in. od pogody. Na piątek prognozowane są póki co drobne opady deszczu, ale sytuacja szybko się zmienia. Jeszcze w środę synoptycy przewidywali ulewę.
Trenera Piotra Świderskiego może na pewno cieszyć fakt, że mimo bolesnego urazu kolana dobre rezultaty osiąga lider i kapitan Włókniarza, Leon Madsen. W środę w lidze duńskiej zdobył on komplet 18 punktów (sprawdź szczegółowe wyniki ->>). Poza tym, jeżeli tor będzie przygotowany zgodnie z założeniami, zawieść nie powinni Bartosz Smektała i Kacper Woryna, natomiast w formacji juniorskiej gospodarze mają zdecydowaną przewagę. Miejscowych martwić za to może sinusoidalna dyspozycja Fredrika Lindgrena.
Inny powód do obaw Włókniarza znajduje się w składzie rywali i nazywa się Martin Vaculik. Słowak upodobał sobie jazdę po częstochowskim torze. Czy to w barwach tarnowskiej Unii, zielonogórskiego Falubazu, czy właśnie gorzowskiej Stali, zazwyczaj zdobywa bardzo dużo punktów i trudno go pokonać. Swego czasu był nawet rekordzistą owalu przy Olsztyńskiej. Włókniarz zresztą kilka razy robił podchody pod transfer Vaculika, bo widział w nim swojego lidera szczególnie w meczach u siebie.
Oczywiście przez cały sezon obok Bartosza Zmarzlika jest kluczową postacią w szeregach Stanisława Chomskiego, ale w Częstochowie Słowak może drużynie Stali zafundować coś więcej. Gospodarze powinni z dużą uwagą i respektem podejść do wyścigów z jego udziałem.
Awizowane składy:
Moje Bermudy Stal Gorzów:
1. Szymon Woźniak
2. Anders Thomsen
3. Martin Vaculik
4. Rafał Karczmarz
5. Bartosz Zmarzlik
6. Wiktor Jasiński
7. Kamil Pytlewski
Eltrox Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen
10. Kacper Woryna
11. Bartosz Smektała
12. Jonas Jeppesen
13. Fredrik Lindgren
14. Jakub Miśkowiak
15. Mateusz Świdnicki
Początek spotkania: 20:30
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Jacek Woźniak
Komisarz techniczny: Błażej Demski
Wynik pierwszego spotkania: Stal 44:46 Włókniarz
Prognoza pogody (za yr.no):
Temp.: 19° C
Deszcz: 0.4 mm
Wiatr: 18 km/h
Czytaj również:
-> Trzykrotny mistrz Polski z Falubazem: Szlag mnie trafia! Mieli nie ośmiu, a dziewięciu rywali