Spotkanie z Moje Bermudy Stalą Gorzów nie było pierwszym, w którym Piotr Pawlicki pojechał poniżej oczekiwań. Jednak w starciu z ekipą Stanisława Chomskiego to właśnie punktów kapitana Byków zabrakło do tego, żeby to Fogo Unia Leszno mogła cieszyć się ze zwycięstwa w meczu.
- Dla mnie Piotr Pawlicki jest dzisiaj przykładem na to, że zawodnik ma niedopasowany motocykl. Mam wrażenie, że jego motocykl był za mocny, był wyrywny. W 14. biegu "wysadził" ze startu kapitalnie, ale później było widać niepewność w jeździe. Czy widzieliście kiedyś Piotra, kiedy był tak łatwo mijany? - pytał Mirosław Jabłoński w Magazynie PGE Ekstraligi w nSport+.
- Mam wrażenie, że pytanie jest szersze, bo gdyby to był pierwszy czy drugi mecz, to pewnie byśmy tak nie mówili. Ale widać, że są kłopoty - wtórował mu Tomasz Dryła, komentator żużlowy.
ZOBACZ WIDEO Oto kandydat do jazdy w finale! Jabłoński mówi o nim w samych superlatywach, a innym każe brać przykład
W całych zawodach młodszy z braci Pawlickich pokonał tylko jednego rywala. Był nim Rafał Karczmarz w biegu 13. Kluczowy dla losów spotkania okazał się pierwszy z wyścigów nominowanych, w którym Pawlicki spadł z drugiego miejsca na ostatnie.
- To było pięć wyścigów, a nie jeden czy dwa - mówił Krzysztof Cegielski. - Z czego wynika, że to dopasowywanie się tak długo trwa? Nikt chyba nie podważa jego umiejętności czy czegokolwiek - kontynuował.
- Generalnie jak się patrzy na niektórych zawodników, to ta dysproporcja i różnica sprzętowa w stosunku do tej reszty jest przeogromna i trudno im się obronić rękami i nogami przed atakami z tyłu. Tak jak np. Matej Zagar, Krzysiek Kasprzak czy właśnie Piotrek Pawlicki. Ktoś wygrywa start, a później jakby na hamulcu ręcznym jechał. Przez cztery okrążenia każdy jest w stanie wyprzedzić tak wolnego zawodnika - podsumował Cegielski.
Zobacz także:
- Były prezes nie skreśla Unii Tarnów i mówi, że ROW Rybnik wcale nie jest faworytem
- Groźny upadek w Krośnie. Są informacje na temat stanu zdrowia zawodnika Cellfast Wilków