Po sześciu kolejkach Motor Lublin znalazł się na czele tabeli PGE Ekstraligi. Lublinianie od początku sezonu prezentują się na wysokim, stabilnym poziomie, przegrali tylko na inaugurację w Gorzowie. Później podopieczni Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego stracili tylko jeden punkt na rzecz GKM Grudziądz (remis).
Nadrzędnym celem Motoru pozostaje awans do fazy play-off. W ubiegłym roku zabrakło naprawdę niewiele, a zdecydowała o tym wpadka z Włókniarzem na własnym torze oraz porażka w Grudziądzu. Teraz nikt w Lublinie nie wyobraża sobie, by zespół stracił możliwość walki o medale. Żeby zrealizować swój plan, ekipa z wschodniej części Polski musi wygrać wszystkie pojedynki na własnym obiekcie. Spotkanie kończące pierwszą część rundy zasadniczej będzie dla Motoru arcytrudne. Byki z Leszna będą się chciały zrewanżować za ubiegłoroczną porażkę. Wtedy liderem drużyny z Zygmuntowskich był Matej Zagar (18 punktów), teraz ktoś inny będzie musiał wcielić się w rolę w lidera.
Na potknięcie Koziołków liczą Lwy z Częstochowy. Eksperci uważają, że Motor jest jedyną ekipą, która może stracić miejsce w TOP4 na rzecz Eltrox Włókniarza. Dyspozycję lublinian ocenił ostatnio w rozmowie z naszym portalem Leszek Tillinger. - Mam wrażenie, że w drużynie z Lublina brakuje armat z prawdziwego zdarzenia. Wynik w większości spotkań ciągną Mikkel Michelsen i Grigorij Łaguta. Są co prawda bardzo dobrzy juniorzy, ale brakuje równej postawy pozostałych zawodników. Jak na razie bardzo zawodzi mnie Krzysztof Buczkowski. Myślałem, że ten żużlowiec odrodzi się po przejściu do Lublina, ale na razie zdobywa bardzo mało punktów.
Dobry występ Kacpra Woryny w Gorzowie. Jednorazowy wyskok czy przełamanie?
Zdanie Tillingera podziela Bogusław Nowak. Były żużlowiec wskazuje, co może być problemem Motoru w walce o play-off. - Mam wrażenie, że pozostałe cztery drużyny mają większe indywidualności, a w najważniejszych momentach to zwykle ma znaczenie. Wydaje mi się, że w Betard Sparcie, Fogo Unii, Moje Bermudy Stali i Eltrox Włókniarzu jest więcej gwiazd. Z drugiej strony lublinianie mają znakomitą młodzież. To zatem nie są łatwe wybory. Nie mam jednak wątpliwości, że będą decydować detale, a walka będzie pasjonująca do samej mety.
Szlagier 7. kolejki zapowiada się pasjonująco. Lublinianie dysponują lepszą formacją juniorską, z kolei leszczynianie mają znakomitych liderów w postaci Janusza Kołodzieja czy Emila Sajfutdinowa. Swoją wartość będzie chciał udowodnić Dominik Kubera, który pojedzie przeciwko macierzystemu klubowi po raz pierwszy.
Awizowane składy:
Motor Lublin:
9. Grigorij Łaguta
10. Krzysztof Buczkowski
11. Jarosław Hampel
12. Mark Karion
13. Mikkel Michelsen
14. Wiktor Lampart
15. Mateusz Cierniak
Fogo Unia Leszno:
1. Emil Sajfutdinow
2. Janusz Kołodziej
3. Jaimon Lidsey
4. Jason Doyle
5. Piotr Pawlicki
6. Kacper Pludra
7. Damian Ratajczak
Początek meczu: 19:15
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Jacek Woźniak
Zobacz także:
Żużel. Fricke wierzy w przełamanie Falubazu. Mówi o dodatkowym atucie
Żużel. Menedżer Apatora wierzył do końca. Tłumaczy, czego zabrakło w Gorzowie