Żużel. Półtora okrążenia: Nie ma kandydata do spadku. GKM się broni [FELIETON]

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki przed Kennethem Bjerre
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki przed Kennethem Bjerre

Nie ma w tej chwili głównego kandydata do spadku z PGE Ekstraligi. GKM Grudziądz wstaje z kolan, Apator Toruń mimo wszystko zaskakuje na plus, a Włókniarz Częstochowa na minus. Będzie zatem ciekawie - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Muszę przyznać, że jestem zaskoczona ostatnią dobrą postawą ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz z Motorem Lublin. Myślę, że widać tutaj rękę trenera Janusza Ślączki, który potrafił zmobilizować ekipę. Pomogło też ściągnięcie Pawła Miesiąca. Przypuszczam, że to właśnie Janusz stał za decyzją, by dać szansę Pawłowi w Grudziądzu.

Dokooptowanie dodatkowych zawodników do zespołu zawsze działa motywująco, aby wybudzić tych obecnych ze śpiączki. Takiego impulsu potrzebował chociażby Kenneth Bjerre, który zawodził w pierwszych spotkaniach, a przeciwko Motorowi imponował prędkością.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła opowiada o zdrowiu i powrocie do komentowania meczów

Sama typowałam, że lubelski Motor spisze się lepiej w Grudziądzu. Przecież niewiele brakowało, a ten mecz skończyłby się dla gości porażką, której raczej nie brano pod uwagę w Lublinie. Może to spotkanie będzie takim odwróceniem tegorocznych losów grudziądzan, bo Nicki Pedersen ciągle jedzie swoje, a teraz w końcu ma wsparcie w kolegach.

Do tej pory GKM, jak na niego patrzyliśmy, to wydawał się takim głównym kandydatem do spadku z PGE Ekstraligi. Wiemy, że tor przy ul. Hallera długo był twierdzą, z której goście wracali pokonani. Coś jednak się zmieniło i ostatnio obiekt nie pomagał gospodarzom. Po starciu z Motorem można mieć nadzieję, że to się zmieni.

Efekt jest taki, że nie widzę w tej chwili głównego kandydata do spadku. Grudziądzanie zdobyli u siebie punkty na lepszych ekipach - z Wrocławia czy Lublina, co niekoniecznie uda się innym zespołom z dołu tabeli. eWinner Apator Toruń mimo wszystko zaskakuje mnie w tym roku na plus, Eltrox Włókniarz Częstochowa na minus, a jest jeszcze Marwis.pl Falubaz Zielona Góra. Tyle że żadnej z tych drużyn nie potrafię wskazać jako najsłabszej.

To wszystko powinno cieszyć kibiców, którzy mają gwarancję, że do końca będziemy oglądać nie tylko zaciętą walkę o play-offy, ale i utrzymanie wśród najlepszych. Ktoś jednak zakończy sezon mocno rozczarowany.

Marta Półtorak

Czytaj także:
Były prezes mówi o przemianie Włókniarza
Przemysław Termiński komentuje porażkę eWinner Apatora

Źródło artykułu: