Dla Piotra Gryszpińskiego zbliżający się sezon będzie ostatnim w gronie juniorów. Zawodnikowi sprzęt będzie przygotowywał klubowy mechanik. - Będę dysponował trzema silnikami na ligę, do tego będę miał dwa treningowe silniki. Powinno mi to wystarczyć. Klub jest odpowiedzialny za moje silniki w tym roku - powiedział zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
- Przygotowania do sezonu idą bardzo dobrze. Trenujemy 4-5 razy w tygodniu, biegamy i ćwiczymy na sali. Chcę odjechać jak najlepiej ten sezon, bo on zadecyduje czy będę jeździł dalej, czy zakończę ze względu na wiek. Tutaj mam warunki do rozwijania, mam sprzęt, mogę trenować ile chcę i fajnie mi się ze wszystkimi współpracuje - dodał.
Wychowanek Polonii Piła przyznał, że bardzo niestandardowo rozpoczęła się jego przygoda z żużlem. Najpierw trafił do szkółki żużlowej niż na trybuny i jako 15-latek wsiadł po raz pierwszy na motor. - Moje hobby związane jest z motoryzacją. To samochody, dodatkowo ścigam się na torach kartingowych, choć teraz nie można przez obostrzenia. Jak tylko będzie można, to będę trenować - przekazał kibicom.
Idolem Piotra Gryszpińskiego jest Emil Sajfutdinow, na którym się wzoruje. Z gdańskiego zespołu najbardziej ceni podejście do tego sportu Krystiana Pieszczka. Gryszpiński przeniósł się do Gdańska, który mu się podoba, choć narzeka na korki - jego współlokatorem jest Alan Szczotka, z którym co dwa dni biega po Gdańsku w ramach przygotowań.
Piotr Gryszpiński do Zdunek Wybrzeża przeszedł z upadającej Polonii Piła przed sezonem 2020. Jak przyznał zawodnik, zainteresowane jego pozyskaniem były również kluby z Łodzi i z Torunia, ostatecznie zdecydował się na Gdańsk.
Czytaj także:
Przez COVID nie wrócił do ojczyzny
Decydujące sezony dla Jensena
ZOBACZ WIDEO Żużel. Tata Thomsena zestresował się. On sam podszedł do tematu spokojniej