Temat większej PGE Ekstraligi od sezonu 2022 wyszedł od Andrzeja Witkowskiego. Prezes honorowy PZM rzucił taki pomysł w grudniu. Zapewniał, że to wyjątkowy moment na taki ruch i namawiał do rozmów. Działacz podkreślał, że kibicom należy się więcej żużla. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
Później Witkowski dodał, że konkretne rozmowy z prezesami Michałem Sikorą i Wojciechem Stępniewskim odbędą się po 10 stycznia. Z naszych informacji wynika, że temat jest nadal aktualny. Najważniejsi ludzie w polskim żużlu są przekonani, że prędzej czy później w najlepszej lidze świata powinno ścigać się więcej drużyn.
Na ten moment wszystko wskazuje jednak na to, że raczej wydarzy się to później i na pewno nie w sezonie 2022. Decyzja w tej sprawie już tak naprawdę zapadła. Rozmowy będą jednak kontynuowane i bardzo możliwe, że liga będzie składać się w przyszłości z większej liczby drużyn. Pierwszy realny termin to 2023 rok, ale nie należy też wykluczać, że stanie się to dopiero w sezonie 2024.
Taki scenariusz oznacza, że przed najbliższymi rozgrywkami wszystko pozostaje po staremu. Z PGE Ekstraligi spadnie jedna drużyna, a awans do elity wywalczy zwycięzca eWinner 1. Ligi.
Zobacz także:
Tomasz Gollob widzi światełko w tunelu
ZOBACZ WIDEO Żużel. Przedpełski: Jest to frustrujące, kiedy ktoś na starcie spisuje cię na stratę. Myślę, że Apator ma fajny skład