- Uważam, że byłoby lepiej, gdyby Mateusz Bartkowiak odszedł ze Stali - mówi nam Bogusław Nowak, legenda gorzowskiego klubu. - Ten chłopak dwa lata temu wypłynął jako wielka nadzieja. Było bardzo dobrze. Kiedy ludzie zaczęli stawiać mu wymagania i mówić, że będzie następcą Bartka, to uważam, że wszystko się zacięło. On tego nie uniósł. To było za duże obciążenie. Myślę, że nie dał sobie z tym rady - dodaje Nowak.
Jego zdaniem odejście juniora z Moje Bermudy Stali byłoby logiczne, ale jego nowym klubem nie powinien być MrGarden GKM, który zabiega o niego najmocniej. - Odblokować się nie będzie łatwo. Raczej nie uda mu się tego zrobić w Gorzowie. Jeśli ma jednak odchodzić, to powinien wybierać niższą ligę. Tam mógłby stanąć na nogi, odświeżyć się i uwierzyć. Temat jest jednak bardzo trudny. Uważam, że sprzęt i pieniądze mu nie pomogą, jeśli wszystko nie będzie odpowiednio ułożone - podkreśla Nowak.
Jacek Frątczak uważa z kolei, że w przypadku Bartkowiaka najlepszą opcją byłaby jazda w drugiej lidze. - Powinien zostać w Stali, jeździć w Poznaniu, a jeśli to zacznie dobrze wyglądać, to wtedy wskoczyć do ekstraligowego składu. To dla niego układ idealny. Na pewno lepszy od rzucania się na głęboką wodę. Mateusz jest na tyle młody, że nie powinien myśleć w kategoriach jednego sezonu - podkreśla były menedżer klubu z Torunia. - Poza tym całe to zamieszanie nie służy zawodnikowi. Im więcej awantury o jazdę, kontrakt, wypożyczenie, tym później gorszy sezon - dodaje.
Zielonogórzanin zwraca również uwagę, że w bardzo niewdzięcznym położeniu jest Stal. - Zapewne nie chcą wspierać konkurencji. Z drugiej strony, jeśli go nie puszczą i chłopak będzie miał żal, to pozostanie niesmak. Być może gorzowianie wyjdą z założenia, że pozwolą na wypożyczenie do GKM-u dla świętego spokoju. Moim zdaniem powinna jednak decydować pragmatyka i trzeźwa ocena sytuacji - przyznaje Frątczak.
- Przykład Bartkowiaka pokazuje również, jaką mamy sytuację na rynku juniorskim. Jest naprawdę źle, skoro GKM musi ratować się takim transferem. Otoczenie zawodnika zapewne chce to wykorzystać. Trudno im się zresztą dziwić - podsumowuje ekspert.
Zobacz także:
Karambol przerwał karierę mistrza
Przy Cieślaku odnajdzie formę?
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy