Żużel według Jacka: Kibicom powrotu na stadiony, klubom pieniędzy, a zawodnikom po prostu żużla [FELIETON]

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jacek Gajewski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jacek Gajewski

- Kibicom życzę w pełni otwartych stadionów. Klubom kompletu widzów na trybunach i pełnej kasy, a żużlowcom, by kalendarz sezonu 2021 zrealizowali dokładnie tak, jak jest on teraz zaplanowany - pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

W tym artykule dowiesz się o:

"Żużel według Jacka" to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.

***

To magiczny czas, w którym składamy sobie życzenia. Ten felieton w wyjątkowym dniu, jakim jest wigilia świąt Bożego Narodzenia poświęcę zatem na życzenia dla środowiska żużlowego.

Zacznę od kibiców, którzy chyba najbardziej w tym sezonie dostali w kość. Zamknięte stadiony to dramat dla sportu. Wszyscy cieszyliśmy się w październiku, że Bartosz Zmarzlik został pierwszym Polakiem, który obronił tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Nie wszyscy mogli zobaczyć to jednak na żywo. Sport bez obecności kibiców na trybunach traci swój blask.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Oczywiście, że na początku cieszyliśmy się, że w ogóle mogło przychodzić na mecze 25 procent pojemności stadionu. Później były momenty, że obiekty sportowe mogły do połowy wypełniać się kibicami. Problem w tym, że pandemia i problemy z nią związane wielu z nas spędzały sen z powiek. Kibice żyli bardziej problemami dnia codziennego niż rywalizacją sportową. I wcale im się nie dziwię. Tym bardziej fanom zakochanym w sporcie życzę zdrowia, żeby wszyscy dotrwali do nowego roku i powrotu normalności. Życzę, byśmy razem doczekali dnia, kiedy znowu mecze odbywać się będą bez żadnych ograniczeń, a kibice przyjdą na stadiony w komplecie. To będzie oznaczało, że pandemia jest opanowana i znów możemy ekscytować się bez przeszkód tym, co kochamy, czyli sportem.

Klubom z kolei życzę, by nie miały trudności finansowych, by pandemia nie odbiła się na ich budżetach i by poradziły sobie z wszelkimi kłopotami. Wiemy doskonale, w jakich okolicznościach zaczynał się sezon 2020. Z jak ogromnym wyzwaniem wszyscy się mierzyli. Prezesom klubów żużlowych życzę, by wszelkie zobowiązania, które wzięli na siebie w tym okresie transferowym, mogli w przyszłym roku bezproblemowo realizować.

Klubom i działaczom życzę, by mieli jak największe wsparcie ze strony kibiców, sponsorów i władz lokalnych. Sport żużlowy mocno bazuje na wsparciu samorządów. Mam nadzieję, że kondycja finansowa zarówno sponsorów jak i samorządów będzie na tyle dobra, że ta pomoc dla klubów będzie podtrzymana.

Zawodnikom życzę, by sezon 2021 odbywał się zgodnie z kalendarzem, który niedawno został opublikowany. Wiem, że w tym trudnym sezonie 2020 czuliście nie tylko presję związaną z wynikiem sportowym, ale tym wszystkim, co działo się wokół. Nikt przecież nie wiedział, czy uda się wystartować, czy uda się dokończyć sezon, ile zawodów się odbędzie i kiedy pojawią się jakieś problemy.

Życzę, by sezon 2021 udało się przejechać w zdrowiu i bez większych komplikacji. By udało się zorganizować wszystkie imprezy zarówno te ligowe oraz pozostałe, tak jak to zostało zaplanowane w terminarzu. Życzę, by zawodnicy mogli się koncentrować wyłącznie na rywalizacji na torze, by wszystkie złe rzeczy was omijały. Speedway jest fajną rywalizacją, ale zdaję sobie sprawę, jak wiele dodatkowych obciążeń psychicznych towarzyszy tej dyscyplinie sportu. Obyście w sezonie 2021 mogli skupić się wyłącznie na czystej sportowej walce!

Na koniec roku szukamy pozytywów, tak by w nowy spojrzeć z entuzjazmem, a nie niepokojem. Patrząc jednak na to, co się nadal dzieje wokół nas, nie da się uciec od refleksji, że nasze życie osobiste, zawodowe czy jakakolwiek forma rozrywki, bo przecież sport dla kibiców jest taką odskocznią, przez pandemię zostało przewrócone do góry nogami.

Wszystkim życzę, by takich negatywnych niespodzianek już nie było w przyszłym roku. Z dużą nadzieją spoglądam na kwiecień przyszłego roku i głęboko wierzę, że start ligi żużlowej odbędzie się tak jak jest to zaplanowane. Mam nadzieję, że wówczas nie będziemy się już oglądać za siebie i patrzeć w rok 2020, który przyniósł nam wiele trudności, zakazów i przykrych sytuacji, a z optymizmem spojrzymy w przyszłość i to, co nasz czeka w sezonie 2021. Tego sobie i Państwu życzę. Oby za rok w tym wyjątkowym świątecznym czasie, wszystko co wydarzyło się w roku 2020 było już tylko wspomnieniem.

Dużo zdrowia i do zobaczenia na stadionach żużlowych!

Zobacz także: Brat Bartosza Zmarzlika zdradza nieznane historie z dzieciństwa
Zobacz także: Pawlicki o powrocie do kadry

Źródło artykułu: