Żużel. Skrzydlewski chętnie odda stery w Orle. Jest jednak jeden problem

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski

Witold Skrzydlewski, główny sponsor łódzkiego żużla, ponownie deklaruje, że w każdej chwili jest gotowy oddać klub w inne ręce. Jest jednak jeden problem.

- Wciąż powtarzam, że zaangażowałem się w żużel tylko dlatego, że to ukochany sport mojej córki. Sam wolę piłkę nożną. Kiedyś przez chwilę byłem nawet prezesem Widzewa Łódź - przypomina Witold Skrzydlewski w rozmowie z lifein.pl.

Ponownie deklaruje, że nie zamierza prowadzić Orła Łódź za wszelką cenę. Podkreśla, że nie ma nic przeciwko, by stery w łódzkim żużlu przejęła inna osoba. Z tym, że póki co chętnych brak.

- Zawsze mówię o tym otwarcie, więc i tym razem powiem, że gdyby dziś pojawił się ktoś zainteresowany przejęciem klubu, to moglibyśmy o tym podyskutować. Ale nikogo takiego nie widać na horyzoncie, więc tematu nie ma - przyznaje prezes Orła.

Łódzcy kibice mogą jednak spać spokojnie. Witold Skrzydlewski nie zamierza rezygnować ze sponsorowania czarnego sportu. - Póki co nie wyobrażam sobie, że likwiduję klub, albo przestaję w niego inwestować. W Łodzi jest spora grupa kibiców żużla i dla nich warto to robić - zaznacza Skrzydlewski.

- Mamy teraz ciężki czas, więc klub musi trochę inaczej, oszczędniej gospodarować pieniędzmi, ale jak to robi, to już zadanie dla prezesa i trenera - podkreśla główny sponsor Orła Łódź.

Zobacz też:
Żużel. Kto z najmłodszą drużyną w eWinner 1. Lidze? Na pewno nie beniaminek, który postawił na "stare wilki"
Norbert Kościuch: Żużlowi trzeba się poświęcić, albo nie robić tego wcale. Strach? Każdy powinien go mieć [WYWIAD]

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Źródło artykułu: