Żużel. Dariusz Stenka entuzjastą transferu Jakuba Jamroga. Były zawodnik Wybrzeża zapowiada świetny sezon

Materiały prasowe / Wybrzeże Gdańsk / Na zdjęciu: Jakub Jamróg
Materiały prasowe / Wybrzeże Gdańsk / Na zdjęciu: Jakub Jamróg

Dariusz Stenka pozytywnie ocenił transfery Zdunek Wybrzeża. Były zawodnik gdańskiego klubu przyznał, że szczególnie cieszy go przejście nad morze Jakuba Jamroga. Przepowiada, że kolejny sezon eWinner 1. Ligi będzie niezwykle ciekawy.

Jak na razie Zdunek Wybrzeże Gdańsk pozyskało trzech zawodników. To Wiktor Kułakow, Jakub Jamróg i Lukas Fienhage. - To na pewno nie są słabi zawodnicy. Ja jestem entuzjastą transferu Jakuba Jamroga, który jest dobrym, ambitnym żużlowcem. Wiktor Kułakow też w Toruniu potwierdził swoją wysoką formę i możliwości. Zobaczymy jak spisze się Lukas Fienhage na gdańskim torze. To na pewno dobre zakupy i szykuje się ciekawy zespół - powiedział Dariusz Stenka, który w Wybrzeżu jeździł w latach 1980-1989 oraz 1995-97, zdobywając z tym klubem Drużynowe Wicemistrzostwo Polski.

W ocenie żużlowca, który przez swoją karierę dla Wybrzeża zdobył 1448 punktów, co daje mu 6. miejsce w klasyfikacji wszech czasów, bardzo dobry jest kierunek zmian w drużynie. - W ostatnim czasie zbyt mocno w Gdańsku przywiązywano się do Duńczyków, a ci co jechali dobrze, od razu odchodzili. Teraz ten skład jest dobry, perspektywiczny i zobaczymy jak to będzie. Oby w ogóle żużel ruszył. Ruchy są solidne i tak na to trzeba patrzeć - podkreślił.

Kolejny sezon eWinner 1. Ligi zapowiada się pasjonująco. - I Polonia Bydgoszcz i Unia Tarnów również mogą być bardzo mocne. Jestem bardzo ciekawy tego sezonu, a ten zespół będzie mógł powalczyć w pierwszej czwórce. Nawet jak byłby awans, to co potem? To byłby dopiero problem. Zobaczymy co pokaże Apator po wejściu do PGE Ekstraligi - stwierdził Stenka.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Gdańszczanie pochwalili się też tym, że dowiozą ponad 500 ton nowej nawierzchni. - Mówiąc szczerze, nie jestem za bardzo ekspertem od przygotowania toru. Wiem jednak, że Wybrzeże zyskało bardzo dobrego fachowca od toru, jakim jest Piotr Szymko. On zarówno w Pile, jak i w Grudziądzu miał do czynienia z różnymi nawierzchniami i wie co robi. Dobrze, że gdańszczanie nie robią tego w trakcie sezonu, jak to miało miejsce w Częstochowie - zaśmiał się Dariusz Stenka. - Tor domowy w tych czasach nie jest już takim handicapem jak kiedyś. Trzeba robić coś, by zaskoczyć przeciwników, a do tego potrzebny jest odpowiedni materiał. U siebie trzeba wygrywać - dodał.

Gdański tor od lat kojarzy się z tym, że kluczem do sukcesu jest na nim start i pierwszy łuk. Nie zawsze jednak tak było. - Za moich czasów dało się wyprzedzać i najbardziej pamiętam czerwony tor w Gdańsku. To bardzo odległe lata, ale wtedy nikt nie mógł z nami wygrać. Do takich nawierzchni się już raczej nie wraca. Teraz sytuacja jest zupełnie inna, bo przyjeżdżają zawodnicy z zagranicy i każdy w pewnym stopniu czuje się jak na wyjeździe - podsumował Dariusz Stenka.

Czytaj także: 
Jamróg w Wybrzeżu dostał, co chciał 
Kułakow o nowym klubie, odejściu z Apatora i startach jako Polak

Źródło artykułu: