W niedzielne popołudnie miejscowi kibice Kolejarza ze smutnymi minami opuszczali stadion im. Floriana Kapały przy ulicy Grota Roweckiego w Rawiczu. Miejscowa drużyna przystąpiła do meczu w najsilniejszym składzie. Fani klubu włącznie z prezesem Dariuszem Cieślakiem głęboko wierzyli w zwycięstwo Kolejarza Rawicz nad Polonią Piłą. Jednak tak się nie stało i "Niedźwiadki" zakończyły sezon na ostatnim miejscu w drugiej lidzie.
Jak całą sytuację ocenia lider drużyny Marcin Nowaczyk? - Co ja mogę powiedzieć? Był to najważniejszy mecz w tym sezonie. Szkoda, że nie udało nam się go wygrać za trzy punkty, ale cóż zrobić taki jest sport. Walka była w każdym biegu do samego końca. Zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli i kończymy sezon. Nie udało się awansować do fazy play-off. Ja w swoim czwartym starcie miałem problemy z motocyklem. Cały problem polegał w świecy, która po prostu nawaliła. Ogólnie zawody były w miarę udane. Przy okazji chciałbym bardzo podziękować panu Zygmuntowi Mikołajczykowi za pomoc przy sprzęcie oraz wszystkim moim sponsorom - powiedział Marcin Nowaczyk.