Kiedy kończył wiek juniora Bartosz Smektała, na pozycjach młodzieżowców pozostawali w Unii Dominik Kubera i Szymon Szlauderbach. Ten drugi doświadczenie zdobywał głównie w zawodach młodzieżowych oraz w drugoligowym Kolejarzu Rawicz, rezerwach Unii Leszno. Obaj ostatni sezon jeździli jako juniorzy. Jeśli ktoś zwiastował, że drużynowy mistrz Polski będzie miał problem z obsadzeniem pozycji młodzieżowych, to leszczyński klub już podczas finału pokazał, że wcale tak nie musi być.
17-letni Kacper Pludra dostał szansę debiutu w PGE Ekstralidze w 14 wyścigu rewanżowego finału i spisał się znakomicie, wygrywając sensacyjne bieg przy wydatnej pomocy Piotra Pawlickiego. - Myślę, że o przyszłość pary juniorskiej Unii Leszno możemy być spokojni. Kacper Pludra pokazał, przywożąc 5:1 z Piotrem Pawlickim, że drzemie w nim potencjał. Być może rok 2021 nie będzie aż tak dobry dla Unii w PGE Ekstralidze na formacji juniorskiej, jak w poprzednich latach, natomiast dajmy tym młodych chłopakom czas - podkreśla żużlowy ekspert Sławomir Kryjom.
Nie byłoby tych sukcesów Fogo Unii Leszno bez znakomitej pracy z młodzieżą, którą wykonuje legenda miejscowego klubu Roman Jankowski. - Robi gigantyczną pracę z młodzieżowcami w Lesznie. Nie ma tygodnia, żeby nie odbyły się 3-4 treningi szkółki. Są tego wymierne efekty. To jest plan długofalowy leszczyńskiego klubu, który ma sporo juniorów. Kolejni adepci przygotowywani są do egzaminu - zaznacza Sławomir Kryjom.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Finał z najlepszym wyścigiem sezonu! Zobacz kronikę PGE Ekstraligi
Pludra to nie jedyne nazwisko, które warto zapamiętać. Fogo Unia ma jeszcze 15-letniego obecnie Damiana Ratajczaka. - W zawodach młodzieżowych potrafił notować zdobycze dwucyfrowe. Widać, że jest potencjał, który będzie trzeba wykorzystać na poziomie ekstraligowym - dodaje Kryjom. - Oprócz Pludry i Ratajczaka jest jeszcze kontuzjowany obecnie Krzysztof Sadurski. Nie zapominajmy o Hubercie Ścibaku. To jest taka czwórka, którą trener Roman Jankowski i menedżer Piotr Baron będą mieli do dyspozycji w przyszłym sezonie - wylicza Kryjom.
Unia Leszno to klub, z którego wyszło wielu znakomitych żużlowców. Nie wszyscy obecnie ścigają się w macierzystym klubie, ale praktycznie w każdej lidze można znaleźć zawodników rodem z Leszna.
- Wystarczy prześledzić składy drużyn w PGE Ekstralidze, eWinner 1. Lidze czy 2. Lidze, to znajdziemy w nich wielu wychowanków Unii Leszno. Przemysław Pawlicki i Krzysztof Kasprzak w PGE Ekstralidze, Marcin Nowak, Norbert Kościuch, Tobiasz Musielak, Daniel Kaczmarek w eWinner 1. Lidze. Moglibyśmy tak długo wyliczać. Filozofia, którą już dawno temu przyjęła Unia Leszno, sprawdza się. Wiele klubów zapadło w sen zimowy, a w Lesznie odbędą się jeszcze co najmniej trzy treningi szkółki - podkreśla Sławomir Kryjom.
Zobacz także: Co będzie najlepszym rozwiązaniem dla Grzegorza Zengoty?
Zobacz także: Na kogo zapoluje Orzeł Łódź?