Żużel. Włókniarz ma trzech kandydatów na zawodnika do lat 24. Prezes klubu jest spokojny o pozostanie Jakuba Miśkowiaka

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak

- Mamy trzy fajne kandydatury na żużlowców pod numer przeznaczony dla zawodnika u-24. Ponadto - Jestem świeżo po rozmowie z Kubą Miśkowiakiem i jego rodziną. Przekazali mi, że na sto procent zostaną w Częstochowie - mówi prezes klubu Michał Świącik.

[tag=862]

Eltrox Włókniarz Częstochowa[/tag] tegoroczny sezon zakończył na 5. miejscu w tabeli. Do awansu do najlepszej czwórki zabrakło jednego dużego punktu. Kto wie, czy częstochowianie nie zameldowaliby się w fazie play-off, gdyby nie decyzja o przyznaniu walkowera na korzyść Moje Bermudy Stali Gorzów. Przypomnijmy, że na kilka dni przed meczem z gorzowianami prezes klubu Michał Świącik podjął decyzję o dosypaniu glinki do nawierzchni toru. Jakby tego było mało, nikt o takiej czynności nie poinformował GKSŻ.

- Na ogłoszenie, jak było naprawdę, a nie jak to przedstawiają media jeszcze przyjdzie czas. Co do tej nieszczęsnej dosypki glinki, nie zgłosiliśmy jej, bo nikt tego nie robi. Teraz zachowalibyśmy się na pewno inaczej - mówił Michał Świącik w rozmowie z telewizją klubową. - Po walkowerze z dużym dystansem patrzę na kolegów ze środowiska. Jest we mnie sportowa złość i powiem może nieładnie, ale w kolejnym sezonie będziemy bezlitośni - dodawał.

Po słynnej akcji z torem z posady trenera drużyny zrezygnował Marek Cieślak. Jego następcą okazał się Piotr Świderski, którego sprowadzenie okazało się strzałem w dziesiątkę.

ZOBACZ WIDEO Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 15. kolejki

- Jestem bardzo zadowolony z trenera Świderskiego. On praktycznie nie schodzi z toru, pilnuje toromistrza, jest na stadionie od rana do wieczora. Dzwoni do mnie nawet w weekendy, widać, że jest zaangażowany w klub całym sobą. Jego nowoczesne spojrzenie na speedway jest zbieżne z moim podejściem. Zwraca uwagę na detale, pilnuje najmniejszych szczegółów, a oto w obecnym żużlu chodzi - mówił Świącik.

W tym sezonie kluby PGE Ekstraligi mogły korzystać z instytucji "gościa". Przepis ten nie spodobał się prezesowi Eltrox Włókniarza, zdaniem którego korzystanie z najsilniejszych zawodników z pierwszej ligi wypaczało wyniki sportowe.

- Instytucja ta miała służyć czemuś innemu i gdyby jej nie było, to dwa kluby: Włókniarz oraz Motor jeździłyby teraz w fazie play-off i biły się o medale. Znaleźlibyśmy się w czwórce nawet z tymi wszystkimi przegranymi meczami.

Od przyszłego sezonu każda drużyna rywalizująca w lidze polskiej będzie musiała posiadać w składzie zawodnika do 24. roku życia. Zmiana ta nie stanowi problemu dla Świącika, bowiem klub ma już na oku potencjalnych kandydatów do obsadzenia tej pozycji.

- Podporządkujemy się tej regulacji. Mogę od razu obiecać, że skład na przyszły sezon będzie lepszy niż ten, który mieliśmy w tym roku. Kibice będą z niego zadowoleni. Mamy trzy fajne kandydatury na żużlowców pod numer przeznaczony dla zawodnika u-24. To fajne i mocne nazwiska, które gwarantują wysoki poziom. Jestem też w trakcie rozmów z naszymi dotychczasowymi zawodnikami, paru z nich ma ważne kontrakty, ale chcemy na pewno wzmocnić formację polskich seniorów.

W ostatnich dniach w środowisku żużlowym pojawiły się plotki na temat odejścia z Włókniarza Jakuba Miśkowiaka. 19-latkiem zainteresowana miała być Betard Sparta Wrocław, jednak wszystkie te spekulacje można już odłożyć na bok.

- Jestem świeżo po rozmowie z Kubą Miśkowiakiem i jego rodziną. Przekazali mi, żeby się nie martwic, bo nigdzie się nie wybierają i na sto procent zostaną w Częstochowie. Mam marzenie, żeby Kuba został pod Jasną Górą nie tylko do końca wieku juniorskiego, ale i wszedł z Lwem na piersi do grona seniorów. Widzę jego przyszłość we Włókniarzu, tak jak Sławka Drabika, czy Bartosza Zmarzlika w Gorzowie - powiedział Świącik.

Zobacz całą rozmowę z prezesem Eltrox Włókniarza Częstochowa:

Zobacz także:
Żużel. Menedżer Motoru chce powrotu Roberta Lamberta
Żużel. Sparta - Stal. Wrocławianie bez większego błysku. Gorzowianie zasypali dziurę w postaci Iversena [NOTY]

Źródło artykułu: