Przypomnijmy, że w niedzielę zielonogórzanie w pierwszym meczu półfinałowym PGE Ekstraligi przegrali na swoim torze z mistrzami Polski 44:46, a w 7. wyścigu doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Na drugim łuku pierwszego okrążenia upadł Piotr Pawlicki, w momencie walki o pierwsze miejsce z Martinem Vaculikiem. Słowak poszerzał swój tor jazdy, a Pawlicki po kontakcie z jego tylnym kołem zapoznał się z nawierzchnią.
Sędzia Paweł Słupski z powtórki wykluczył Vaculika, a Leszek Demski w Magazynie PGE Ekstraligi w nSport+ ocenił, że była to słuszna decyzja. Pytanie tylko, czy Pawlicki musiał upadać? Piotr Żyto zdaje się mieć co do tego wątpliwości. Warto dodać, że kilka biegów później Pawlicki potraktował ostro Patryka Dudka, ale zawodnik Falubaz nie upadł i kontynuował jazdę.
- Jak oglądam magazyn żużlowy to mi się nóż w kieszeni otwiera. Pewnie znowu dostanę karę, ale już nie wytrzymałem. Jak Patryk się nie przewrócił to wszystko ok, a Pawlicki staje się po prostu Pedersenem polskiego żużla. To już 3 jego taki upadek. Z Lambertem, potem z Doylem i teraz z Vaculikiem. Może czas z tym skończyć - napisał trener Falubazu.
W dyskusję w komentarzach włączyła się Honorata Dudek, mama Patryka Dudka. - Trener jak ja napisze komentarz to razem karę zapłacimy - napisała. Z kolei Patryk Malitowski, były zawodnik Sparty Wrocław, nawiązał do tego jak w takich sytuacjach zachowuje się Bartosz Zmarzlik. - Dlatego Bartkowi mogą co niektórzy nasi aktorzy żużlowi buty czyścić, taki to jest sport. Nie raz po kontakcie mógł upaść, ale to gra nakręca do jeszcze lepszej jazdy, a inni wolą ułatwić sobie życie i się położyć, wtedy najgroźniejszy rywal wykluczony i już inaczej punkty w pomeczowym zestawieniu wyglądają - napisał.
Rewanżowy mecz pomiędzy Fogo Unią a RM Solar Falubazem odbędzie się w niedzielę 27 września w Lesznie.
Zobacz także:
- Witold Skrzydlewski o problemach Apatora, przyszłości Skórnickiego i PGE Ekstralidze w Łodzi [WYWIAD]
- Gruz pod kasami - Gwardia od roku w rękach ABW
ZOBACZ WIDEO Żużel. Lublin ziemią obiecaną Hampela. Dobrze się stało, że trafił do Motoru