Żużel. Orzeł - Apator. Orły fruwały wysoko, a wśród torunian zawiedli niemal wszyscy [NOTY]

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu od krawężnika: Nowak, Musielak, Łoktajew
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu od krawężnika: Nowak, Musielak, Łoktajew

Orzeł Łódź pokonał eWinner Apatora Toruń 47:43, a o zwycięstwie zaważyła przede wszystkim równa postawa całego zespołu, bowiem każdy przywiózł cenne punkty. Tego brakowało toruńskiej drużynie, w której nie zawiedli tylko Jack Holder i Wiktor Kułakow.

[b]

Noty dla zawodników[/b] Orła Łódź:

Norbert Kościuch 3+. Świetny początek, kiedy zdobył dwie trójki, będąc przy tym piekielnie szybkim. Później nieco przygasł, jednak zrobił swoje i dołożył cegiełkę do sukcesu Orła.

Rohan Tungate 5-. Podobnie jak Kościuch, zaliczył fenomenalny początek i w końcówce lekko przygasł, aczkolwiek punktował w każdym wyścigu, dokładając do dorobku drużyny 10 punktów z dwoma bonusami. Po ostatnich średnich występach, dziś znów wcielił się w rolę lidera drużyny.

Daniel Jeleniewski 5-. Mało kto spodziewał się tak świetnego występu doświadczonego Polaka. Był bardzo szybki, zdecydowany i przede wszystkim wygrywał biegi. Potrafił pokonać nawet świetnie dysponowanego tego dnia Jacka Holdera. Dopiero w 15. biegu spisał się słabiej, aczkolwiek wtedy losy meczu były już rozstrzygnięte.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Brak złotego medalu w IMP nie uwiera Zmarzlika. Dopóki będzie jeździł, będzie walczył o tytuł

Marcin Nowak 3-. Nie był to jego dzień, ale przywiózł kilka ważnych punktów. Nieco się męczył, ale starał się walczyć i łącznie dorzucił do dorobku drużyny 5 "oczek".

Aleksandr Łoktajew 4. Bardzo słaby początek, kiedy upadł i został wykluczony, a w kolejnym starcie był wolny i dowiózł do mety tylko jeden punkt. Później jednak obudził się, znów był szybki, a jego zwycięstwo w 14. gonitwie zapewniło wygraną drużynie.

Aleksander Grygolec 2+. Jego dorobek punktowy być może nie jest imponujący, aczkolwiek pokazał się z niezłej strony. Dwa razy pokonał Kamila Marcińca, a warto także podkreślić, że spore problemy z młodzieżowcem Orła miał Wiktor Kułakow, który w dwóch biegach musiał się napocić, aby wyprzedzić młodego zawodnika.

Piotr Pióro 2. Nie pokazał niczego nadzwyczajnego, ale walczył. Dość istotne było też to, że w 12. biegu przyjechał przed Igorem Kopciem-Sobczyńskim, dzięki czemu Orzeł utrzymał dość spokojną przewagę nad rywalami.

Mateusz Dul bez oceny. Nie startował.

Noty dla zawodników eWinner Apatora Toruń:

Adrian Miedziński 2-. Wygląda na to, że kapitan toruńskiej drużyny wpadł w głęboki dołek. Nie potrafił dogadać się z łódzkim torem i nawet zdobywając dwójkę z bonusem w jego jeździe było wiele nerwowości i niepewności. Po trzeciej serii, kiedy Apator musiał gonić wynik, został zastąpiony i tym samym więcej nie pojawił się na torze.

Jack Holder 5+. Kolejny znakomity występ młodszego z braci Holderów. Jako jedyny w toruńskiej ekipie jechał na świetnym poziomie od początku do końca. Dwukrotnie przyjeżdżał za plecami rywali z Łodzi, jednak 16 punktów w sześciu startach to kapitalny wynik.

Chris Holder 2+. Z pewnością nie tak miało to wyglądać. Doświadczony Australijczyk nie potrafił wygrać ani jednego biegu, popełniał fatalne błędy, które w pewnym stopniu zaważyły o wyniku spotkania, bowiem przez nie torunianie dwukrotnie tracili podwójne prowadzenie, a sam Holder spadał na koniec stawki. Siedem punktów w sześciu startach to zdecydowanie za mało.

Wiktor Kułakow 4+. Kiepsko prezentował się na początku spotkania, kiedy miał problemy nawet z juniorem Orła Aleksandrem Grygolcem. Po zmianie motocykla wrócił jednak na swój poziom i pokazał świetną jazdę.

Tobiasz Musielak 2. Po dwóch startach, w których zdobywał po punkcie, w kolejnych był zastępowany ze względu na niekorzystny wynik swojej drużyny. Ponownie na torze pojawił się dopiero w 14. biegu i w nim również przywiózł jedno "oczko". Zdecydowanie brakowało mu szybkości.

Kamil Marciniec 1. Nieźle wychodził spod taśmy, jednak na dystansie był bardzo wolny i dawał mijać się rywalom. Ostatecznie nie udało mu się zdobyć ani jednego punktu. Kolejna cenna lekcja, ale takie występy z pewnością nie napawają optymizmem przed jego ewentualnymi startami w elicie.

Igor Kopeć-Sobczyński 2. Zwyciężył w biegu młodzieżowym, ale w swoich kolejnych startach prezentował się fatalnie, przywożąc trzy zera z rzędu. Ponownie w jego jeździe brakowało zadziorności, pewności i szybkości.

Jakub Janik bez oceny. Nie startował.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie 
5 - bardzo dobrze 
4 - dobrze 
3 - przeciętnie 
2 - słabo 
1 - kompromitacja

Zobacz także: Żużel. Lokomotiv - Ostrovia. Przełamali wyjazdową niemoc. Widmo spadku zajrzało w oczy Łotyszy [RELACJA]

Zobacz także: Żużel. Witold Skrzydlewski krytykuje regulamin i wieszczy szybki upadek żużla

Komentarze (1)
avatar
kompozytor
21.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kopeć kopczynski, to skończona szmata bez ambicji, śmieć ,który wozi sie zawsze na końcu. On nie ma czego szukać w I lidze, może nadaje sie do III jesli taka istnieje