Żużel. PZM mówi o wielkim sukcesie, a trener kadry ma problem?

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki

PZM ogłosił, że finał DPŚ w 2026 odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie. Władze związku mówią o sukcesie, a Krzysztof Cegielski zwraca uwagę, że problem ma trener kadry Rafał Dobrucki.

W ocenie menedżera Janusza Kołodzieja Polacy, choć będą gospodarzem prestiżowej imprezy, nie będą mogli mówić o żadnym atucie toru. Trudno mu zresztą nie przyznać racji, bo za taką tezą przemawiają fakty.

- To nie jest przypadek, że przez tyle edycji Grand Prix na PGE Narodowy w Warszawie Polak nie stanął jeszcze na najwyższym stopniu podium. Z całą pewnością to nie jest nasz ulubiony tor, a będzie trzeba zebrać kilku chłopaków, którzy sobie na nim poradzą - komentuje Krzysztof Cegielski, który będzie gościem magazynu PGE Ekstraligi w WP SportoweFakty.

- Trener Rafał Dobrucki z pewnością nie dostał w tym przypadku nagrody ani pozytywnej niespodzianki, a będzie ciążył przecież nad obowiązkiem wygrania tej imprezy. Jeśli mu się nie uda, wszyscy ogłoszą od razu porażkę, bo taki mamy klimat. Uważam zatem, że kwestie sportowe powinny nas interesować w tym przypadku najbardziej - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Betard Spartę

Cegielski ma również spore wątpliwości, czy organizację Drużynowego Pucharu Świata na stadionie w Warszawie można nazwać sukcesem Polskiego Związku Motorowego.

- Sukces to mogą ogłosić przede wszystkim ludzie z Warner Bros Discovery Sports. Wolałbym jednak, by doszło do innych kroków. Chciałbym poszerzenia mapy światowego żużla, a nie dalszej kumulacji dyscypliny w Polsce. Idealną lokalizacją dla takiej imprezy byłby stadion w Sztokholmie, Cardiff, Goeteborgu lub na jakimś pięknym obiekcie w Niemczech. To byłby lepszy sygnał dla wszystkich obserwatorów żużla. Z jednej strony fajnie, że mamy taką imprezę na PGE Narodowym, ale większy prestiż miałaby nowa lokalizacja w Polsce. Nowoczesny stadion piłkarski jest między innymi w Gdańsku - podsumowuje Cegielski.

Cała rozmowa z menedżerem Janusza Kołodzieja zostanie wyemitowana w czwartkowym magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty. Początek programu o godzinie 13:00.

Komentarze (10)
avatar
DrawA
4 h temu
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Skasowali mnie 3 razy. Napiszę 4 raz. PZM to banda idiotów przyspawanych do stołka. Absolutnie wszystkich wyrzucić i rozliczyć. Grabarze polskiego żużla. 
avatar
Möchomorek
4 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czy to dziwne? Dobrucki 
avatar
serwero
5 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Czepili się tej Warszawy jak kleszcz. Za tą potwarz przy dzikich kartach, tylko jedno GP w Toruniu, czy Wrocławiu i tyle. 
avatar
Kacper Kapuś
6 h temu
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
I tu się ukrył kapuś.. ale już kastracja sekatorem w toku. I cyk! 
avatar
rataek
7 h temu
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Ponadto zapłacą kosmos za wynajem stiadionu i organizację, nawet piłkarską reprezentację Polski nie stać aby grać na Narodowym.