Miliarder przemówił po raz pierwszy! Stanowczo zareagował na pomówienia

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz

- Mam dość nieprawdziwych informacji na nasz temat. To niedopuszczalne i skandaliczne, że tego typu pomówienia funkcjonują w przestrzeni publicznej - przemówił niespodziewanie Stanisław Bieńkowski, większościowy udziałowiec Stelmet Falubazu.

Stanisław Bieńkowski w minionym roku za około 700 tysięcy złotych wykupił od miasta "brakujący" komplet 14 procent akcji Falubazu Zielona Góra i został większościowym udziałowcem żużlowej spółki. Biznesmen, którego majątek wyceniany jest przez "Forbes" na 2,3 mld złotych, ma zamiar mocniej zainwestować w klub z województwa lubuskiego. Celem jest zdobycie w ciągu trzech lat mistrzostwa Polski.

Stelmet, którego Bieńkowski jest właścicielem, wspiera Falubaz od wielu lat. Sam przedsiębiorca nie przepada za medialnymi występami. Dość powiedzieć, że do tej pory praktycznie go w nich nie było. Ostatnio postanowił jednak zapozować do zdjęcia z Damianem Ratajczakiem. Teraz z kolei udzielił krótkiego wywiadu mediom klubowym.

- Stelmet Falubaz Zielona Góra to jeden z najbardziej rozpoznawalnych klubów żużlowych w Polsce, który niestety często staje się obiektem medialnych ataków i insynuacji. Jako człowiek zaangażowany w działalność klubu, jego główny akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej mam dość nieprawdziwych informacji na nasz temat. Klub funkcjonuje na stabilnych fundamentach i według sprawdzonego harmonogramu przygotowuje się do sezonu. Za jego wyniki sportowe odpowiedzialny jest Piotr Protasiewicz, a za bieżącą działalność spółki Adam Goliński - powiedział Bieńkowski w rozmowie z portalem falubaz.com.

ZOBACZ WIDEO: Miasto będzie miało udziały w Stali. Prezydent Gorzowa zostanie prezesem klubu?

Głównym temat był jednak rzekomy konflikt pomiędzy wcześniej wspomnianą dwójką. - Czas zakończyć te spekulacje. To niedopuszczalne i skandaliczne, że tego typu pomówienia funkcjonują w przestrzeni publicznej, wpływając negatywnie na wizerunek klubu, a tym samym na jego bieżącą działalność. Konflikt między dyrektorem sportowym i nowymi władzami ZKŻ SSA nie istniał i nie istnieje - podkreślił wyraźnie przewodniczący Rady Nadzorczej.

Przyznał jednocześnie, że ma pełne zaufanie do Piotra Protasiewicza, który posiada dwuletni kontrakt, precyzyjnie regulujący jego zakres obowiązków, skoncentrowany wokół pionu sportowego. Jego zdaniem plotki o konflikcie są niepotrzebną próbą zakłócenia ich dobrych kontaktów. Mimo wszystko wspólnie dążą oni do tego, aby Stelmet Falubaz osiągał sukcesy.

- Mam nadzieję, że już nikt nie zdecyduje się nam w tym przeszkadzać, kreując różne niesprawdzone historie - podsumował Stanisław Bieńkowski.

Komentarze (32)
avatar
Neros_
1 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Falubaz jakby nie było to marka i niech wróci na tron. A sztuczny twór z Lublina wróci tam gdzie było jego miejsce przez lata - do II ligi z 300 osobami na trybunach gruz areny 
avatar
Möchomorek
3 h temu
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
@mientki jak kał - żebys sie nie zadławił ze śmiechu, jak tam kibolu przygotowania do sezonu. Kijek i grabki do zbierania puszek i petów przygotowany? 
avatar
Fiksum Dyrdum
3 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Mistrzem może i będą, zresztą już są. Buractwa 
avatar
szakall76
5 h temu
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
buahaha co on ?? wczoraj sie urodził ?? jeszcze nie jedno przeczytasz i nie raz sie zdziwisz panie Bieńkowski, buahahaha 
avatar
darty
5 h temu
Zgłoś do moderacji
17
12
Odpowiedz
czerwony klub , jaki klub taki prezes