Żużel. Orzeł nie był jedynym klubem, który chciał Ślączkę. To dlatego wybrał ich ofertę

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Janusz Ślączka i Norbert Kościuch
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Janusz Ślączka i Norbert Kościuch

Janusz Ślączka wrócił do łódzkiego Orła i z dużymi nadziejami oczekuje na nowy sezon. Menedżer już ma za sobą pierwsze rozmowy z podopiecznymi, których wkrótce zabierze na zgrupowanie.

Długo nie było wiadomo czy Orzeł Łódź wystartuje w rozgrywkach ligowych, jednakże Witold Skrzydlewski nie tylko nie wycofał się ze wspierania czarnego sportu w tym mieście, ale i wzmocnił zarząd doświadczonymi ludźmi oraz sztab szkoleniowy. Nową-starą twarzą w zespole jest Janusz Ślączka.

Doświadczony szkoleniowiec na brak ofert narzekać nie mógł. Kiedy stało się jasne, że opuści częstochowski Włókniarz, to odebrał kilka telefonów. - Łódź nie była jedyna, ale zdecydowałem, że wybiorę Orła. Z szefem łódzkiego żużla znamy się bardzo długo, więc rozmowy były szybkie i konkretne - przyznał w rozmowie z ekstraliga.pl.

Łodzianie nie będą faworytami rozgrywek ligowych, choć wierzą, że uda im się utrzymać w Metalkas 2. Ekstralidze na sezon 2025. Z racji, że w zespole doszło do sporej przebudowy personalnej - zadaniem klubu będzie teraz zbudowanie atmosfery oraz kolektywu. W tym ma pomóc m.in. obóz przygotowawczo-integracyjny.

- Chcemy całą drużyną z końcem lutego pojechać na zgrupowanie i troszeczkę potrenować. Na pewno zrobimy też badania wydolnościowe, żeby zobaczyć, kto jest w jakiej dyspozycji - dodał Ślączka.

ZOBACZ WIDEO: Ogromne zarobki Thomsena. Tak zareagował na tę kwotę Pedersen

Komentarze (2)
avatar
sportŻ
5 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nic nie zrobił w Częstochowie, podobnie będzie w Łodzi. O jakim u kolektywie mowa , akurat do tego ten gość zupełnie się nie nadaje ale powodzenia z panem Witkiem życzę :) 
avatar
Władysłae Fogel
5 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Janusz powodzenia.Jesteś znakomitym fachowcem
Ale nawet w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu.