Duńczyk, który przed sezonem 2025 związał się z H.Skrzydlewska Orłem, gdzie będzie walczył o miejsce w składzie z Vaclavem Milikiem, Robertem Chmielem, Andreasem Lyagerem oraz Patrykiem Wojdyło, jest już po pierwszych jazdach w tym roku. Wystąpił nawet w jednym sparingu w Gnieźnie, gościnie reprezentując Ultrapur Start. Co ciekawe, rywalem Wielkopolan była właśnie łódzka drużyna.
W pierwszej stolicy Polski Patrick Hansen zapisał obok swojego nazwiska pięć punktów w czterech startach, wygrywając przy tym jeden wyścig. W rozmowie z WP SportoweFakty nie ukrywa, że chciałby spisywać się lepiej, ponieważ jest świadomy, na co go stać. Potrzebuje jednak więcej treningów w pojedynkę, aby luźniej siedzieć na motocyklu. - Na razie chyba za bardzo chcę i jestem trochę spięty - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Buczkowski nie przeszedł do PGE Ekstraligi. Czy obecnie jest mu zbyt wygodnie?
Nie zmienia to jednakże faktu, że w kwestiach zdrowotnych jest dużo lepiej niż jeszcze jesienią, gdy czterokrotny medalista Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów wystąpił w kilku turniejach towarzyskich, między innymi w Zielonej Górze i Ostrowie Wielkopolskim.
- Mimo wszystko czuję, że trochę kieruję motocyklem rękami. Są zmęczone, co oznacza, że jeżdżę odrobinę asekuracyjnie, a nie może tak być. Jeśli chodzi o nogę, nie mam tego dyskomfortu, który pojawiał się kilka miesięcy temu - przyznaje nasz rozmówca.
Teraz przed Hansenem kolejne treningi. Bardzo możliwe, że jeszcze w tym tygodniu ponownie uda się wyjechać na tor w Łodzi. Wcześniej 26-latek miał już okazję trenować na Moto Arenie. W ostatnich dniach jednak pogoda była gorsza, pojawiały się przymrozki i dodatkowo brakowało słońca, przez co cały czas trwają prace nad nawierzchnią.
- Sam również będę szukał innych miejsc, żeby próbować różne tory czy geometrię i mieć za sobą jak najwięcej okrążeń. Rok temu na początku także powoli się rozkręcałem, a później było coraz lepiej. Myślę, że teraz jest tak samo - podsumowuje Duńczyk.