Ireneusz Kwieciński: Cieszę z tego, że zachowaliśmy miano drużyny niepokonanej na własnym torze

W poniedziałek drużyna KSM Krosno zwycięstwem nad Kolejarzem Rawicz zakończyła rozgrywki rundy zasadniczej drugiej ligi. W ostatniej kolejce krośnianie pauzują, a już 9 sierpnia na własnym torze rozegrają pierwsze spotkanie fazy play-off.

Rywalem "Wilków" będzie prawdopodobnie zespół z Miszkolca lub Lublina. Dla trenera KSM - Ireneusza Kwiecińskiego nie ma znaczenia, kto zmierzy się z jego zespołem w pierwszej rundzie rywalizacji o awans do pierwszej ligi. - Nie ma to znaczenia na kogo trafimy w play-off. Były takie głosy ze strony kibiców, że warto skalkulować i może przegrać z Rawiczem, żeby nie trafić na Miszkolc, który zawsze sobie u nas dobrze radził. Jednak ja się cieszę z tego, że zachowaliśmy miano drużyny niepokonanej na własnym torze. I w myśl tego co powiedział nasz sekretarz - Wojtek Zych trzeba obalić ten mit, że Miszkolc jest nie do pokonania i utrzeć im nosa u siebie i pojechać dobrze na wyjeździe - stwierdził szkoleniowiec krośnieńskiej drużyny.

Przed spotkaniami w rundzie play-off zespół z Krosna odbędzie specjalne przygotowania. - Myślę, że będą specjalne przygotowania do play-off. Musimy przygotować sobie tor, odpowiednio na nim potrenować i zrobić taki sam tor na mecz - powiedział Kwieciński. Być może szansę zaprezentowania swoich umiejętności otrzyma jeden z zawodników, który do tej pory nie miał zbyt wielu szans do jazdy. - Jeszcze mamy dwa tygodnie czasu i na pewno będą specjalne przygotowania i na pewno będziemy coś szukać żeby było lepiej - zakończył "Kwiatek".

Komentarze (0)