Żużel. Lokomotiv - Start. Gnieźnianie uniknęli kompromitacji. Dwa punkty zostają na Łotwie [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Timo Lahti na prowdzeniu
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Timo Lahti na prowdzeniu

Lokomotiv Daugavpils pokonał w poniedziałkowym spotkaniu Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno 50:39. Po katastrofalnym początku, goście się przebudzili i uzyskali punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu.

[tag=869]

Lokomotiv Daugavpils[/tag] od początku poniedziałkowego starcia wyprowadzał szalenie mocne ciosy. Goście chyba nie wiedzieli, co się dzieje, gdy po pierwszej serii przegrywali aż 6:18. Po drugiej było jeszcze gorzej. Łotysze prowadzili 29:12 i mieli już odrobione straty z pierwszego pojedynku (w Gnieźnie było 48:31).

Start pojechał na ten mecz mocno osłabiony. Bez Frederika Jakobsena, któremu zmarł ojciec i Olivera Berntzona. Szweda pokonały problemy logistyczne. Okazało się, że nie da rady przedostać się z meczu w Daugavpils na wtorkowe spotkanie w lidze szwedzkiej. Gdyby zaryzykował i coś poszłoby nie tak, zostałby zawieszony przez rodzimą federację.

Nikt chyba nie spodziewał się tego, że nawet osłabiony Start będzie dostawał aż takie lanie. Od początku koszmarnie jechał Jurica Pavlic. Nic dobrego nie wnosili juniorzy ekipy z Gniezna, a ponadto słabe zawody zaliczał Adrian Gała. Pozytywy? Na pewno postawa Kevina Fajfera. Ci, którzy przed meczem go skreślali, powinni mocno uderzyć się w pierś.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Płaci podatki, dlatego dostał dziką kartę

Po dziesięciu wyścigach w dwumeczu mieliśmy remis. To zwiastowało interesującą końcówkę. Tym bardziej, że dla Łotyszy teraz każde "oczko" jest szalenie ważne i może być decydujące w kontekście walki o utrzymanie w I lidze. Lokomotiv z pewnością doskonale wiedział, jaka jest stawka ostatnich biegów.

Przed wyścigami nominowanymi było już absolutnie przesądzone, że dwa punkty za zwycięstwo w poniedziałkowym spotkaniu zostaną w Daugavpils. Wciąż nierozstrzygnięta była kwestia bonusu. W lepszej sytuacji znajdował się Start, który prowadził w dwumeczu czterema "oczkami".

Ostatecznie to czerwono-czarni zgarnęli bonus. W ostatnich wyścigach delikatnie polepszyli swoją sytuację i ostatecznie przegrali 39:50. Start uniknął kompromitacji. Po katastrofalnym początku goście nieco się przebudzili i zdołali wywalczyć choćby ten jeden punkt. Gdyby nie Timo Lahti, byłaby tragedia. Fin wygrał trzy ostatnie biegi. Liderem gospodarzy był z kolei Jewgienij Kostygow.

Punktacja:

Lokomotiv Daugavpils - 50 pkt.
9. Pontus Aspgren - 6 (3,2,1,w)
10. Kjastas Puodżuks - 5 (1,3,0,1,-)
11. Jewgienij Kostygow - 11 (1,2,3,3,2)
12. Wadim Tarasienko - 9+1 (3,0,2*,2,2)
13. Andriej Kudriaszow - 8+1 (2*,3,3,0,0)
14. Francis Gusts - 7+1 (3,3,0,1*)
15. Oleg Michaiłow - 4+1 (2*,1,1)
16. Ernest Matjuszonok - ns

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno - 39 pkt.
1. Jurica Pavlic - 4 (0,0,3,1)
2. Kevin Fajfer - 6+1 (0,2,2*,2,0)
3. Timo Lahti - 16 (2,3,2,3,3,3)
4. Oskar Fajfer - 10+2 (2,1,1*,3,2*,1)
5. Adrian Gała - 2 (1,w,1,-,-)
6. Damian Stalkowski - 1 (1,0,0)
7. Marcel Studziński - 0 (0,w,0)

Bieg po biegu:
1. Aspgren, Lahti, Kostygow, Pavlic - 4:2 - (4:2)
2. Gusts, Michaiłow, Stalkowski, Studziński - 5:1 - (9:3)
3. Tarasienko, Kudriaszow, Gała, K. Fajfer - 5:1 - (14:4)
4. Gusts, O. Fajfer, Puodżuks, Stalkowski - 4:2 - (18:6)
5. Lahti, Kostygow, O. Fajfer, Tarasienko - 2:4 - (20:10)
6. Kudriaszow, K. Fajfer, Michaiłow, Pavlic - 4:2 - (24:12)
7. Puodżuks, Aspgren, Gała (w/u), Studziński (w/u) - 5:0 - (29:12)
8. Kudriaszow, Lahti, O. Fajfer, Gusts - 3:3 - (32:15)
9. Pavlic, K. Fajfer, Aspgren, Puodżuks - 1:5 - (33:20)
10. Kostygow, Tarasienko, Gała, Stalkowski - 5:1 - (38:21)
11. O. Fajfer, Tarasienko, Pavlic, Aspgren (w/su) - 2:4 - (40:25)
12. Kostygow, K. Fajfer, Michaiłow, Studziński - 4:2 - (44:27)
13. Lahti, O. Fajfer, Puodżuks, Kudriaszow - 1:5 - (45:32)
14. Lahti, Tarasienko, Gusts, K. Fajfer - 3:3 - (48:35)
15. Lahti, Kostygow, O. Fajfer, Kudriaszow - 2:4 - (50:39)

Źródło artykułu: