Żużel. Pojawiły się szanse na powrót Rye House Rockets do ligowego ścigania

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Scott Nicholls w barwach Rye House Rockets
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Scott Nicholls w barwach Rye House Rockets

W połowie roku 2018 Rye House Rockets przez problemy finansowe wycofało się ze startów w brytyjskiej Premiership. Długi zostały jednak uregulowane, dzięki czemu teraz pojawiła się szansa na powrót do rozgrywek. BSPA brakuje jednak pewnych dokumentów.

W tym artykule dowiesz się o:

W powrót Rye House Rockets do ligowego ścigania na najniższym szczeblu rozgrywek (National League) w nadchodzącym sezonie zaangażowany jest Kevin Jolly, który przez ostatnie dziewięć sezonów był promotorem Mildenhall Fen Tigers.

- Od czasu odejścia z Mildenhall, myślałem nad powrotem żużla w Rye House. Właściciele stadionu są tym bardzo zainteresowani - oznajmia były działacz Tygrysów na łamach Newmarketjournal.co.uk.

- Mamy umowę dotyczącą czynszu, która jest opłacalna. Powiedziano nam, że możemy ścigać się w sobotnie wieczory. Mam też inwestorów. Wszystko się zgadza, ale BSPA nie chce o niczym słyszeć, ponieważ wystąpił problem z zadłużeniem firmy, która zarządzała klubem przed obecną. Jest to trochę demoralizujące. Wiem, że miałem swoje zatarcia z BSPA, ale podczas mojego pobytu w Mildenhall zapłaciliśmy wszystkie nasze należności - zapewnia Kevin Jolly.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

Działacz w swoich wypowiedziach podkreślił również historię, jaka związana jest z klubem z Hoddesdon. - Rye House to życie niektórych ludzi od lat siedemdziesiątych. Wiem, że ściągnęlibyśmy tłumy - dodaje.

BSPA wydało w piątek oficjalne oświadczenie, w którym odnosi się do całej sprawy.
Jak się okazuje, władzom brytyjskiego speedwaya brakuje dokumentów od byłego promotora Midenhall Fen Tigers, który jest zainteresowany przejęciem klubu. Bez tych dokumentów drużyna wciąż nie może zostać dopuszczona do ligowych rozgrywek. Promotorzy zapewniają jednak, że dobrze życzą nowym właścicielom rakiet oraz wierzą w powrót żużla do Hoddesdon w niedalekiej przyszłości.

Jak zapewnia Kevin Jolly, sprawa nie jest jeszcze przegrana i wciąż istnieje nadzieja na powrót Rye House Rockets do startów w lidze brytyjskiej. - Jest jeszcze czas, aby to uporządkować i nigdy nie możesz powiedzieć nigdy, więc musimy zachować otwarty umysł - podsumowuje.

W 2018 roku w barwach Rye House Rockets startowali m.in. Krzysztof Kasprzak i Chris Harris , a na początku swojej kariery barwy Rakiet reprezentował trzykrotny, indywidualny mistrz świata - Tai Woffinden.

Komentarze (0)