Żużel. Stal Gorzów wyśle koszulki Zmarzlika do Omanu? Taka akcja może być hitem

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Krzysztof Stanowski kwestionuje wybór Bartosza Zmarzlika na sportowca roku, podając jako przykład fakt, że nikt nie zna polskiego żużlowca w Omanie. - Nie zaogniajmy sytuacji. Można zrobić tu coś dobrego - apeluje Jacek Gumowski.

W sobotę Bartosz Zmarzlik został wybrany sportowcem roku w Polsce, pokonując w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" samego Roberta Lewandowskiego. Takie rozstrzygnięcie nie przypadło do gustu Krzysztofowi Stanowskiemu.

"Chodzę po Omanie i widziałem czterech Lewandowskich i nikogo w plastronie żużlowym, nazwisko bez znaczenia" - napisał znany dziennikarz w social mediach (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czytaj także: Zmarzlik jako sportowiec roku budzi kontrowersje

Jacek Gumowski, który odpowiadał za marketing w Stali Gorzów, uważa, że można w tej sytuacji zrobić wiele dobrego. Poprzez zorganizowanie akcji charytatywnej klub ma szansę, by niepotrzebne komentarze i dyskusja zamieniły się w coś dobrego. Można by chociażby zebrać niezbędne rzeczy i ubrania, dodając do tego od klubu koszulki Zmarzlika.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

- Pokażmy moc sprawczą środowiska żużlowego. Stal Gorzów może się odezwać do pana Stanowskiego i zaproponować współpracę, bo przecież on słynie z robienia akcji dobroczynnych na rzecz różnych fundacji. Może oba podmioty będą w stanie wspólnie znaleźć jakiś ośrodek, który pomaga potrzebującym. Chociażby w Omanie - powiedział nam Gumowski.

- Może poprzez taką akcję pan Stanowski dowiedziałby się kim jest Zmarzlik, że jest taki klub jak Stal Gorzów, zwiększyłaby się jego świadomość na temat żużla - dodał Gumowski.

Zmarzlik wygrał plebiscyt na sportowca roku z rekordową przewagą. Dlatego Gumowskiemu nie podoba się dyskusja, jaka od sobotniego wieczoru toczy się w internecie. - Jestem nią zniesmaczony. Zastanowiłbym się, czy wyniki głosowania nie pokazują jak skłócone jest środowisko piłkarskie. Osoby w nim działające są mocno przekonane, że jest piłka, piłka i długo, długo nic, a dopiero potem inne dyscypliny - stwierdził były marketingowiec Stali Gorzów.

Czytaj także: To był rok Bartosza Zmarzlika. Nie miał sobie równych

Gumowski zwrócił też uwagę na to, że w wielu krajach piłkarze przegrywają plebiscyty, w których wybierani są sportowcy roku (czytaj więcej o tym TUTAJ).

- One rządzą się swoimi prawami. Zależą od tego, jak mocno możemy zmobilizować kibiców danej dyscypliny. Jeśli ktoś pozna Bartka Zmarzlika, to go tylko polubi. Gdyby panowie Kowalczyk czy Stanowski poznali naszego mistrza świata, to nie byłoby tych komentarzy. Jeśli jeden żużlowiec rozwala system i pokazuje, że istnieje nie tylko piłka nożna, to tylko dobrze - podsumował Gumowski.

Źródło artykułu: