Wypadek Łoktajewa na treningu. Prezes Abramczyk Polonii zabrał głos

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz

Podczas środowego (19 marca) treningu w Pile według relacji "Expressu Bydgoskiego" groźnie wyglądający wypadek zaliczył nowy nabytek Abramczyk Polonii - Aleksandr Łoktajew. Prezes klubu Jerzy Kanclerz zabrał już głos nt. stanu zdrowia żużlowca.

Wielu żużlowców ma już za sobą pierwsze treningi do nowego sezonu. W niedzielę (16 marca) na torze przy ulicy Sportowej pojawili się żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz.

Trzy dni później, w środę miał z kolei miejsce trening w Pile. Wśród żużlowców, którzy udali się do wspomnianego miasta, znalazł się między innymi nowy nabytek Polonii - Aleksandr Łoktajew. Nie może mieć on jednak powodów do zadowolenia, ponieważ zaliczył wypadek, o czym poinformował "Express Bydgoski".

Według informacji gazety był on "podobno groźnie wyglądający". Z tego powodu wspomniane źródło skontaktowało się z prezesem klubu znad Brdy Jerzym Kanclerzem, który zabrał głos na temat stanu zdrowia swojego podopiecznego.

Upadek rzeczywiście był, ale zawodnikowi nic poważnego się nie stało. Wstał o własnych siłach, nic mu nie dolega - przekazał Kanclerz.

Łoktajew już w sobotę będzie miał okazję potwierdzić słowa prezesa Polonii. Na ten dzień zaplanowano bowiem sparing z występującą w PGE Ekstralidze Gezet Stalą Gorzów, który poprzedzi prezentacja drużyny.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Madsen, Świącik, Gajewski i Kasprzak

Komentarze (3)
avatar
Bachus68
26 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Artykuł o niczym. Zwykła codzienność treningu na początku sezonu. 
avatar
sparki
28 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale tutaj trzeba od razu z grubej rury,aby ładnie brzmiało, jedni żeby się cieszyli,inni mieli o czym pisać: miał groźny wypadek,brzmi wow,b.zle,czyż nieprawda ?, a ile pisania ? 
avatar
Henryk Okla
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Saszki, życzę mu zdrowia i żeby uważał na szaleńców. 
Zgłoś nielegalne treści