Posunięcie przedstawicieli Apatora Toruń może być zaskakujące dla kibiców. Ryan Douglas jest dość anonimowym zawodnikiem w Polsce, bo nigdy nie jeździł w naszej lidze. Do tej pory kariera 26-letniego żużlowca skupiała się głównie na startach w Wielkiej Brytanii.
Czytaj także: Sukces działaczy Startu Gniezno. Porozumieli się ze sponsorem tytularnym
Ostatnio zwracaliśmy uwagę, że może i Douglasowi należałoby się przyjrzeć, ale pod kątem startów w najniższej klasie rozgrywkowej. Zawodnik ten ma potencjał, więc przy dobrym dosprzętowieniu mógłby nawiązywać walkę z rywalami bardziej objeżdżonymi w Polsce.
W minionym sezonie brytyjskiej Premiership (najwyższa klasa rozgrywkowa) Douglas potrafił błyszczeć. Dla przykładu 9 września w meczu Peterborough Panthers - Swindon Robins (44:46) zdobył aż 18 punktów i bonus, pokonując m.in. takich zawodników jak Tobiasz Musielak czy Troy Batchelor. Sezon zakończył ze średnią bieg. 1,565. Z kolei w Championship (druga klasa rozgrywkowa) reprezentował Leicester Lions i wygrał z tą drużyną ligę.
Ryan Dogulas z dobrej strony zaprezentował się także podczas tegorocznej edycji Międzynarodowych Mistrzostw Bydgoszczy. Australijczyk zdobył w tych zawodach 10 punktów i zajął 6. lokatę.
Australijczyk nie ma na swoim koncie wielu sukcesów indywidualnych. Największym jest srebrny medal młodzieżowych indywidualnych mistrzostw Australii, zdobyty w 2014 roku. Przegrał wówczas tylko z Maxem Fricke. W Europie ściga się od 2013 roku.
Czy uda mu się przedrzeć do składu Apatora Toruń? Czas pokaże. Konkurencję na pewno będzie miał mocną.
Czytaj także: W Gnieźnie przelali deklaracje na papier. Kevin Fajfer przedłużył kontrakt
ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy