Już tylko dni dzielą nas od otwarcia okienka transferowego. Spektakularnych ruchów może nie będzie, ale nie wszyscy zawodnicy mogą czuć się pewnie. Część z nich już zaczyna się żegnać z dotychczasowymi pracodawcami.
1 listopada nie tylko obchodzony będzie w Polsce dzień Wszystkich Świętych, ale też otworzy się okienko transferowe dla klubów żużlowych. Od tego momentu wszelkie ustne porozumienia będzie można przenieść na papier, a tajne dokumenty będzie można wyciągnąć z biurek i uczynić je oficjalnymi.
Czytaj także: Czy Zmarzlik przełamie klątwę mistrzów?
W gronie szczęśliwców są ci, którzy zawarli już porozumienia na sezon 2020. Gorszy jest los tych, którzy zostali na lodzie. W tym gronie znalazł się Nicklas Porsing. Duńczyk opublikował wieczorem wpis, z którego wynika, że żegna się z Wilkami Krosno.
Spokojnie na otwarcie okienka czeka Jason Doyle. Australijczyk jest po słowie z forBET Włókniarzem Częstochowa i nic nie wskazuje na to, aby ktoś miał się wycofać z tego porozumienia. Dlatego Australijczyk może się oddać innym pasjom. Chociażby ratowaniu jeży.
Jak już jesteśmy przy Doyle'u, to właśnie mijają dwa lata od momentu, gdy został mistrzem świata. To była piękna historia, niczym z bajki o Kopciuszku. Nikt nie zakładał bowiem, że Australijczyk po 30. roku będzie w stanie sięgnąć po tytuł. Zwłaszcza że przez wiele lat borykał się po II-ligowych torach. Doyle pewnie zrobiłby wiele, aby wrócić w roku 2020 na żużlowy szczyt.
Transfery pełną parą ruszyły już w Szwecji. Na zmianę pracodawcy w Elitserien zdecydował się Max Fricke. Australijczyk, podobnie zresztą jak Doyle, opuścił Rospiggarnę Hallstavik. Jego nowym pracodawcą została Kumla Indianerna.
Patryk Dudek nie musi myśleć o transferach, więc mógł w spokoju zorganizować galę, na której podziękował sponsorom i partnerom za wsparcie w sezonie 2019. Furorę po ceremonii zrobiła… fryzura Dudka. Porównania do Jimego Carreya są wskazane. Ciekawe, jak Amerykanin poradziłby sobie na żużlu. Bo w talent aktorski Dudka głęboko wierzymy.
Nicki Pedersen przez kilka ostatnich miesięcy był partnerem Dudka w Stelmet Falubazie Zielona Góra. I akurat Duńczyk w sezonie 2020 zmieni klub w Polsce, ale należy on do tego grona zawodników, którzy są już po słowie z innym klubem. Po 1 listopada działacze MRGARDEN GKM-u Grudziądz wyciągną podpisy papier z biurka i wszystko będzie oficjalne. Dlatego Duńczyk może w spokoju szykować formę.
Ciekawostką u Pedersena jest też symulator do jazdy na żużlu. Duńczyk przygotował go we współpracy z jednym ze sponsorów. Może to jest jakiś pomysł, by spopularyzować "czarny sport" wśród młodzieży? W końcu rośnie nam pokolenie, które coraz bardziej zainteresowane jest esportem. Można też wykorzystać go do celów szkoleniowych, tak jak w F1 wykorzystywane są symulatory.
Czytaj także: Kto odbuduje Petera Kildemanda?
Na koniec prawdziwa perełka. Przygotowania Bartosza Zmarzlika do sezonu… sprzed 16 lat. Musimy przyznać, że nasz nowy mistrz świata od najmłodszych lat świetnie sobie radził z polerką.
ZOBACZ WIDEO Różnica zdań w kwestii obcokrajowca pod numerem młodzieżowym. Chcemy ratować inne kraje, za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku?