Mecz prawdy - zapowiedź meczu Start Gniezno - Unia Tarnów

To będzie mecz prawdy dla zawodników Startu Gniezno. Już w najbliższą niedzielę do pierwszej stolicy Polski zawita zespół Unii Tarnów, który do tej pory nie znalazł pogromcy i z kompletem zwycięstw przoduje w ligowej tabeli.

Na ten mecz każdy sympatyk żużla w Gnieźnie czekał chyba od początku sezonu. Z pewnością na stadionie przy ulicy Wrzesińskiej możemy spodziewać się kompletu widzów. Gnieźnianie po ostatnim meczu z Lokomotiv Daugavpils, z którego wywieźli cenny punkt bonusowy, znajdują się na czwartym miejscy w tabeli i mają na swoim koncie dziesięć punktów. Drużyna Unii Tarnów to w tym sezonie zdecydowany lider rozgrywek DM I ligi. W rozegranych dotychczas ośmiu spotkaniach nie doznali ani jednej porażki. Ostatni mecz z KM Ostrów zakończył się wysoką i pewną wygraną tarnowian w stosunku 57:34.

Wszystko wskazuję na to, iż oba zespoły przystąpią do tej potyczki w osłabionym składzie. Na pewno w Gnieźnie nie ujrzymy Sebastiana Ułamka, który w meczu Eliteserien pomiędzy Rosspigarną, a Indianerną brał udział w karambolu wspólnie z Jesperem Monbergem. Efektem tego jest pęknięta łopatka popularnego "Seby" i przerwa w startach. W jego miejsce trener Roman Jankowski desygnuję do boju młodego Anglika – Jamesa Wrighta, dla którego będzie to debiut w sezonie 2009 na polskich torach. Groźnymi punktami w zespole gości będą z pewnością Bjarne Pedersen i Janusz Kołodziej. Duńczyk znajduję się na pierwszym miejscu wśród zawodników I ligi. Jego średnia biegowa to 2,676. Ciekawostką może być fakt, że w tym sezonie, w każdym swoim biegu Bjarne dojeżdżał do mety na punktowanych pozycjach. Ani razu przy jego nazwisku nie zapisano "zerówki". Kołodziej natomiast znajduję się na trzecim miejscu ze średnią 2,475. "Koldi" będzie startował w parze z juniorem Szymonem Kiełbasą. Skład uzupełni Jesper Monberg, który występował w Starcie Gniezno w latach 2003 i 2006. W awizowanym składzie widnieje nazwisko Piotra Świderskiego, który doznał jednak urazu nogi podczas półfinału IMP w rodzinnym Rawiczu i jego występ w półfinale eliminacji do Grand Prix 2010 jest niepewny. To czy ujrzymy go w niedzielne popołudnie w Gnieźnie być może wyjaśni się właśnie w sobotę.

W ekipie trenera Leona Kujawskiego również mogą pojawić się zmiany w składzie. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Kacpra Gomólskiego. Młody gnieźnianin w środowym treningu doznał kontuzji ręki i jest mocno poobijany. W jednym z biegów brał udział w fatalnie wyglądającym wypadku. Na skutek tego nie mogliśmy go oglądać podczas Młodzieżowych Indywidualnym Mistrzostw Wielkopolski w Ostrowie. Trener Kujawski jest o tyle w złej sytuacji, iż nie może również skorzystać z usług Linusa Ekloefa i Filipa Sitery. Pierwszy z nich ma zajęty termin, a drugi tego dnia startuje w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Europy w Diedenbergen, podobnie jak Claus Vissing, który znajduje się w awizowanym składzie. W tej sytuacji na występ w meczu z Tarnowianami może liczyć Marcel Kajzer. Wychowanek Kolejarza Rawicz od pewnego czasu boryka się z problemami sprzętowymi, przez co nie może pokazać pełni swoich umiejętności. Z najświeższych informacji wynika, że gnieźnieńscy działacze chcąc zabezpieczyć się przed ewentualną absencją Gomólskiego, zakontraktowali 20-letniego Szweda Robina Aspegrena. To czy nowy nabytek wystąpi w niedzielnym meczu zależeć będzie od stanu zdrowia Kacpra.

W miejsce Vissinga kierownictwo Startu najprawdopodobniej desygnuje Mirosława Jabłońskiego. Młodszy z braci uporał się ze swoim sprzętem, który sprawiał mu duże problemy już na początku sezonu i w ostatnich meczach z Poznaniem i Daugavpils pokazał, że jest bardzo wartościowym zawodnikiem. Wielką niewiadomą jest dyspozycja Petera Ljunga. Szwed nie brał udziału ostatnim meczu, ponieważ doznał kontuzji nogi po meczu w Eliteserien. Przypomnijmy, że podczas pakowania do busa swoich motocykli, jeden z nich spadł Ljungowi na nogę. Na domiar złego była to ta sama noga, którą połamał przed dwoma laty w meczu Ekstraligi w barwach Unii Tarnów. Pewnym punktem gnieźnieńskiego zespołu jest niewątpliwie Krzysztof Jabłoński. Aż strach pomyśleć na jakim miejscu znajdował by się teraz Start gdyby nie ten zawodnik. W ostatnim meczu z łotewską Lokomotywą zdobył aż 20 punktów i to jemu w głównej mierze można zawdzięczać punkt bonusowy. Swoją wysoką formę potwierdził również awansując do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski w Toruniu. Starszego z braci wspomaga jego imiennik - Krzysztof Słaboń. Popularny "Kris" już nieraz udowodnił, że na twardym gnieźnieńskim owalu potrafi wygrywać biegi z najlepszymi. W obwodzie pozostaje "doparowy" jak sam mówi o sobie – Piotr Paluch. Kapitan czerwono-czarnych dowoził w meczach niezwykle cenne punkty. Poniekąd to od jego dyspozycji będzie zależał wynik niedzielnego spotkania.

Kto wygra niedzielne spotkanie? Trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Za gośćmi przemawia z pewnością fakt, iż w tym sezonie to oni nadają ton w rozgrywkach I ligi. Świadczyć może o tym bardzo silny, "ekstraligowy skład" jak określają ekipę tarnowskiej Unii wszyscy eksperci żużla oraz to, że nie doznali ani razu goryczy porażki. Gospodarze natomiast mają atut w postaci swojej specyficznej, twardej nawierzchni. Czy również tarnowski "dream team" nie będzie potrafił dopasować swoich motocykli do gnieźnieńskiego toru? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę, pod warunkiem, że zaplanowane na sobotę półfinały IMŚ GP nie zostaną przełożone na kolejny dzień. Wówczas zgodnie z decyzją Głównej Komisji Sportu Żużlowego mecz Start-Unia zostanie odwołany i przełożony na inny termin.

Awizowane składy:

Unia Tarnów

1. Bjarne Pedersen

2. James Wright

3. Piotr Świderski

4. Jesper B. Monberg

5. Janusz Kołodziej

6. Szymon Kiełbasa

Start Gniezno

9. Peter Ljung

10. Claus Vissing

11. Krzysztof Jabłoński

12. Piotr Paluch

13. Krzysztof Słaboń

14. Kacper Gomólski

Początek spotkania: 18.00

Sędzia: Marek Smyła

Prognoza pogody na niedziele (za onet.pl):

Temperatura: 24 °C

Deszcz: 1,3 mm

Ciśnienie: 1003 hPa

Wiatr: 12 km/h

Ostatnie spotkanie obu zespołów w Gnieźnie miało miejsce 27 lipca 2003 roku. Lepsi okazali się żużlowcy Unii Tarnów i wygrali ten pojedynek w stosunku 41:49.

Unia Tarnów 49:

1. Peter Karlsson (3,3,1,1,2) 10

2. Robert Wardzała (0,1,0,2*,2*) 5+2

3. Stanisław Burza (1,2,2,1) 6

4. Tomasz Rempała (0) 0

5. Sergiej Darkin (1*,3,1,3,3,0) 11+1

6. Marcin Rempała ns

7. Janusz Kołodziej (2,2*,2,3,2*,2)14+2

8. Grzegorz Rempała (0,d4,3) 3

Start Gniezno 41:

9. Adam Skórnicki (1*,1,1,1,1) 5+1

10. Jarosław Łukaszewski (2,0,3,0,0) 5

11. Krzysztof Jabłoński (3,2,3,2,1) 11

12. Marek Hućko (2*,0,d4,-,1) 3+1

13. Stefan Andersson (3,3,3,2,3) 14

14. Łukasz Linette ns

15. Mirosław Jabłoński (0,1,2*,u4,w/u) 3+1

16. Andrzej Zieja (0) 0

Sędzia: Marek Smyła

Startowano: według I zestawu

Źródło artykułu: