Skład Wybrzeża Gdańsk jest już skompletowany od wielu miesięcy, a podopieczni Lecha Kędziory przygotowują się do startu rozgrywek w chorwackim Gorican. Choć jednak nie w komplecie, bo inne plany treningowe mieli na ten czas Benjamin Basso i Niels-Kristian Iversen. Nie jest to wielki problem dla trenera, który chce budować atmosferę - zarówno na torze, jak i poza nim.
- Zawodnicy muszą mieć nawyk przygotowywania się do meczu, koncentracji na start, elementy jazdy parowej. Trzeba wyczulić żużlowców, żeby pilnowali tego wspólnego jeżdżenia, a nie tylko start, na którym puszcza się sprzęgło i każdy sobie rzepkę skrobie. Nie może być tak, że nie oglądamy się na kolegę. Musimy sobie pomagać na torze, żeby ten wynik budował, a przez to żebyśmy mieli przewagę w takim systemie ścigania się - przyznał Kędziora w rozmowie z dziennikbaltycki.pl.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Janowski: Nie spodziewałem się takiego piekła
Klub z Gdańska będzie niewątpliwie faworytem rozgrywek i zamierza szybko wrócić do Metalkas 2. Ekstraligi. Lech Kędziora pytany, na co zamierza wyczulać swoich zawodników odpowiada, że na zbyt dużą pewność siebie i walkę do samego końca - z każdym przeciwnikiem.
- Jeśli wpadniesz w rutynę i uwierzysz, że jesteś najlepszy w tej lidze, to wszystko jest za mało. Trzeba zaistnieć w innych zawodach, indywidualnych. Walczyć o te młodzieżowe, mistrzostwa Polski. Trzeba wyjść trochę szerzej, nie tylko w lidze. Pracować nad tym, aby być sportowcem, żużlowcem - dodał szkoleniowiec.
Gdańszczanie ligowe zmagania rozpoczną 13 kwietnia meczem na własnym torze przeciwko Landshut Devils. Tydzień później ekipa z północy kraju uda się do Gniezna.