Ostrovia wydała oświadczenie. Zdecydowana reakcja na słowa prezesa i trenera Chomskiego

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek w kasku czerwownym
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek w kasku czerwownym

Po tym jak zmieniono terminy meczu pomiędzy Arged Malesą TŻ Ostrovią a truly.work Stalą Gorzów rozpętało się prawdziwe zamieszanie. Ostrowianie zagrozili, że wystartują samymi juniorami, a teraz wydali oświadczenie, w którym nie kryją rozgoryczenia.

Pierwszy mecz barażowy o PGE Ekstraligę pomiędzy Arged Malesa TŻ Ostrovią a truly.work Stalą Gorzów miał odbyć się w Gorzowie Wielkopolskim 29 września. Jednak z powodu bardzo niekorzystnych prognoz pogody odwołano to spotkanie. Początkowo wydawało się, że przy takim obrocie spraw pierwsza odsłona tego dwumeczu rozegrana zostanie 6 października w Ostrowie Wielkopolskim.

Tak się jednak nie wydarzyło, bo PGE Ekstraliga podjęła decyzję, że Stal Gorzów utrzyma status gospodarza pierwszego meczu i to na ich stadionie odbędzie się mecz w dniu 6 października, a spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim zostało przesunięte na 13 października. W związku z tą zmianą władze TŻ Ostrovii poczuły się poszkodowane i zagroziły, że do Gorzowa Wielkopolskiego pojadą z samymi juniorami w składzie.

Zobacz także: Kompromisu nie będzie

W środę Zarząd TŻ Ostrovii za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej klubu wydał oświadczenie wobec zaistniałego zamieszania wokół meczów barażowych z truly.work Stalą Gorzów. Jego treść w całości prezentujemy poniżej (pisownia oryginalna):

"W nawiązaniu do ostatnich wydarzeń w związku ze zmianą przez Ekstraligę Żużlową Sp. z o.o. terminów meczów barażowych o miejsce w DMP 2020 roku, a także wypowiedzi strony gorzowskiej, m.in. prezesa Pana Marka Grzyba i trenera Pana Stanisława Chomskiego, postanowiliśmy przedstawić opinii publicznej chronologię wydarzeń związanych z jeszcze nie rozegranymi, a budzącymi tak ogromne emocje meczami barażowymi.

ZOBACZ WIDEO: Trener Ostrovii w Stali Gorzów? Prezes mówi, że w klubie o tym myślą

Zanim jeszcze drużyna Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski uzyskała prawo startu w meczach barażowych o miejsce w DMP 2020 roku, Stal Gorzów S.A. zwróciła się do nas z propozycją, by nie narażać obu klubów na koszty i po prostu nie rozgrywać tych meczów. Podkreślamy, miało to miejsce jeszcze przed rozstrzygnięciem rywalizacji finałowej play-off w Nice 1. Lidze Żużlowej, gdzie praktycznie do ostatniego wyścigu walczyliśmy o awans w sportowej walce do PGE Ekstraligi. Propozycja ta została ponowiona już w momencie, gdy zostaliśmy wicemistrzem Nice 1. Ligi Żużlowej i w krótkim czasie musieliśmy podjąć trudną decyzję o starcie w barażach bądż też rezygnacji z udziału w tych meczach.

Jak doskonale Państwo wiecie, podjęliśmy decyzję o przystąpieniu do meczów barażowych, by w sportowej walce do końca rywalizować o miejsce w przyszłorocznej PGE Ekstralidze. Wiedzieliśmy, że wiąże się to z ryzykiem finansowym, ale postanowiliśmy zrobić ten krok dla naszych kibiców. Zależało nam na tym, by wszystko odbyło się w sportowej walce na torze, a jednocześnie, by oba kluby osiągnęły z tych meczów barażowych jak najlepszy wynik finansowy.

Stąd też zwróciliśmy się do Stali Gorzów S.A. z propozycją zamiany gospodarza pierwszego meczu barażowego, co oczywiście byłoby korzystne dla nas. Jednocześnie sugerowaliśmy się tym, że Stal Gorzów mogłaby 6 października, dzień po Grand Prix w Toruniu, ewentualnie witać na swoim stadionie nowego mistrza świata, Bartosza Zmarzlika. Uważaliśmy bowiem, że decyzja o zmianie gospodarza, może przynieść koszyści obu stronom. Niestety, otrzymaliśmy odpowiedź, że Stal nie zgadza się na takie rozwiązanie.

Chcemy kategorycznie zaprzeczyć insynuacjom strony gorzowskiej, że nasza propozycja wynikała z chęci wystawienia na mecz rewanżowy w Gorzowie oszczędnościowego składu, złożonego z juniorów. Jeśli już podjęliśmy decyzję o przystąpieniu do meczów barażowych, chcieliśmy je odjechać do końca w duchu walki i fair play. Sugerując zmianę gospodarza pierwszego meczu, patrzyliśmy przez pryzmat korzyści dla obu klubów i dyscypliny jako całości. Zdawaliśmy sobie sprawę, jak wielkim świętem dla gorzowian byłoby powitanie na swoim stadionie nowego mistrza świata. Jesteśmy przekonani, że w takiej sytuacji mecze barażowe mogłyby okazać się frekwencyjnym sukcesem dla obu klubów.

23 września 2019 roku w komunikacie Ekstraligi Żużlowej Sp. z o.o. ogłoszono terminy meczów barażowych. 29 września pierwszy mecz miał odbyć się w Gorzowie Wielkopolskim, a 6 października br. na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim. Zdawaliśmy sobie sprawę, że by przyciągnąć na trybuny liczbę kibiców, gwarantującą rentowność baraży, musimy podjąć szeroko zakrojone działania marketingowe.
Wystartowaliśmy szybko ze sprzedażą biletów na mecz 6 października.

Zainteresowanie tym spotkaniem było bardzo duże. Otrzymaliśmy zapytania od kibiców z różnych krajów, którzy wybierali się do Ostrowa prosto z Grand Prix w Toruniu. Po tym, jak Stal Gorzów nie przystała na naszą propozycję zamiany meczów, faktycznie chcieliśmy wykorzystać okazję i powitać z honorami w Ostrowie Bartosza Zmarzlika. Staraliśmy się uruchomić wszystkie możliwe instrumenty marketingowe, by mecz barażowy okazał się sukcesem finansowym dla naszego klubu.

Byliśmy przekonani, że w momencie, gdy Ekstraliga Żużlowa Sp. z o.o. - na wniosek Stal Gorzów S.A - odwołała w sobotę wieczorem, 28 września pierwszy mecz w Gorzowie, rywalizację w barażach rozpoczniemy od meczu w Ostrowie 6 października, a na rewanż udamy się 13 października. Apelowaliśmy jeszcze w niedzielę, 29 września i ponownie w poniedziałek, 30 września do władz spółki zarządzającej rozgrywkami o utrzymanie terminu meczu w Ostrowie w dniu 6 października, argumentując to kosztami, które ponieśliśmy w związku z organizacją i promocją zaplanowanego wcześniej meczu.

Istniała także możliwość - zgodnie z regulaminem - odjechania meczu w Gorzowie w piątek, 4 października. Podmiot zarządzający rozgrywkami odrzucenie tego terminu argumentował, że uniemożliwienie Bartoszowi Zmarzlikowi odjechanie treningu przed Grand Prix w Toruniu, byłoby działaniem na szkodę interesu polskiego żużla. Jak najbardziej podzielamy tę opinię i życzymy Bartoszowi Zmarzlikowi zdobycia tytułu indywidualnego mistrza świata. Jednocześnie przypominamy, że Bartosza Zmarzlika pozbawiono możliwości uczestniczenia w treningu przed Grand Prix Polski na PGE Narodowym w Warszawie 17 maja br., gdy przełożono mecz pomiędzy truly.work Stalą Gorzów a Betard Spartą Wrocław z 14 czerwca właśnie na 17 maja, za czym optowała strona gorzowska.

Przy zmianie terminów meczów barażowych, nie uzwzględniono zupełnie naszych argumentów. Wobec powyższego zaczęliśmy rozważać rozwiązania ekonomiczne, które będą korzystne dla naszego klubu. Skoro podmiot zarządzający rozgrywkami oraz klub, z którym żyliśmy dotąd w bardzo dobrych stosunkach, czyli Stal Gorzów S.A., zupełnie nie liczyły się z naszym zdaniem i argumentami, które od początku miały wymiar czysto sportowy i zakładały działania korzystne dla wszystkich stron, to uznaliśmy, że musimy patrzeć przez pryzmat ekonomiczny TŻ Ostrovia S.A.

Jesteśmy przekonani, że w drodze dialogu dałoby się wypracować kompromis, który sprawiłby, że mecze barażowe byłyby ukoronowaniem świetnego sezonu dla TŻ Ostrovia S.A., a także świętem dla gorzowskich kibiców, a przede wszystkim byłyby promocją sportu żużlowego w telewizji i innych mediach.

Ostatecznej decyzji odnośnie składu, w jakim wystartujemy w meczach barażowych, TŻ Ostrovia S.A. jeszcze nie podjęła. Nie pozwolimy jednak, by szargano nasze dobre imię i sugerowano nam rzekome ukryte intencje, które pojawiły się w wypowiedziach medialnych prezesa Stal Gorzów S.A. Pana Marka Grzyba i trenera tej drużyny Pana Stanisława Chomskiego.

Podkreślamy, że od początku przyświecał nam cel odjechania meczów barażowych w zdrowej, sportowej rywalizacji, w przyjaznej atmosferze i przez myśl nam nie przeszło wówczas, by narażać rywala na koszty, wystawiając na rewanż okrojony skład. Wypowiedzi medialne strony gorzowskiej sprawiły, że postanowiliśmy ujawnić pełną chronologię wydarzeń związanych z meczami barażowymi. Najprościej było przystać na propozycję Stali Gorzów i tych barażów nie jechać. My podjęliśmy wyzwanie, a teraz zarzuca nam się jakiś nieczyste intencje. Na to nie pozwolimy.

Wszelkie decyzje, które podejmiemy będą służyły temu, żeby TŻ Ostrovia S.A. zakończyła sezon 2019 z pozytywnym wynikiem finansowym i mogła w kolejnych latach rozwijać się zarówno pod względem sportowym jak i marketingowym. Szanownym Kibicom w Ostrowie, regionie i całej Polsce pozostawiamy ocenę naszych działań, które od początku służyły rozegraniu meczów w sportowej walce. Odnosimy wrażenie, że to wszystko, co się teraz dzieje wokół meczów barażowych, jest swego rodzaju zemstą za to, że w ogóle do nich przystąpiliśmy.

Radosław Strzelczyk

Waldemar Górski

Zarząd TŻ Ostrovia S.A."

Zobacz także: PSŻ chce postępowania wobec Apatorowi

Źródło artykułu: