Żużel. Adam Skórnicki miał zastrzeżenia do toru we Wrocławiu. Przyszłość menedżera Stelmet Falubazu niepewna

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Adam Skórnicki
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Adam Skórnicki

- Mieliśmy zastrzeżenia do granulacji toru - powiedział Adam Skórnicki. Menedżer Stelmet Falubazu Zielona Góra nie ukrywał rozczarowania po porażce z Betard Spartą Wrocław i niewykluczone, że odejdzie z klubu.

Betard Sparta Wrocław wygrała ze Stelmet Falubazem Zielona Góra 56:34 i w świetnym stylu awansowała do finału PGE Ekstraligi. Goście od połowy zawodów nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie świetnie dysponowanych wrocławian.

Menedżer Adam Skórnicki po zakończeniu zawodów zwracał uwagę na to, że tor na Stadionie Olimpijskim był nieregulaminowy. - Mieliśmy zastrzeżenia do granulacji. Regulamin mówi, że ona powinna być na poziomie 0,8 mm, a tutaj była spora liczba kamieni wielkości połowy kostki brukowej - powiedział Skórnicki.

Czytaj także: Falubaz potrzebuje transferów. Zawalił sezon 

Ostatecznie sędzia odebrał tor, a zawody rozpoczęły się o czasie. - Z tego co byłem informowany, długo tor był nieregulaminowy i nagle stał się regulaminowy. Nie wiem, czy ta granulacja zniknęła czy wrocławianie te kamienie pozbierali - dodał.

ZOBACZ WIDEO W Sparcie już nie mogą słuchać o syndromie Grand Prix

Zielonogórzanie do rewanżu przystępowali z 6-punktową zaliczką z pierwszego spotkania. Okazała się ona jednak niewystarczająca. - Ja nie miewam koszmarów, ale ten mecz tak, jest porażką. Walczymy o brązowy medal i tego nie oceniamy w kategoriach przegranej. Bo co mają powiedzieć drużyny, które zakończyły sezon na piątym, szóstym czy siódmym miejscu? - odpowiedział Skórnicki na pytanie, czy po niedzielnym meczu będzie mieć koszmary.

Skórnicki podkreślił też, że jego przyszłość w klubie stoi pod znakiem zapytania. - Nie miałem takiej okazji, by rozmawiać z działaczami o przyszłości. Trzeba się skoncentrować na meczach, które jeszcze przed nami. Czy takie rozmowy nastąpią? Zobaczymy - stwierdził.

Czytaj także: Jason Doyle miał już podjąć decyzję 

Dotkliwa porażka we Wrocławiu wpłynęła na reakcję kibiców Stelmet Falubazu, którzy po meczu wykrzykiwali pod adresem Skórnickiego i prezesa Adama Golińskiego obraźliwe epitety. Menedżer nie zostawił tego bez komentarza.

- Każdy ma prawo wygłaszać swoje opinie. Kibice nas tak potraktowali, więc najwidoczniej fanom zielonogórskim nie pasują ludzie z Leszna, który coś wiedzą na temat tego sportu - podsumował Skórnicki.

Źródło artykułu: