Policjanci nie potrzebowali wiele czasu, aby zainterweniować i podejść do kibica, który przyjechał motocyklem na niedzielny mecz żużlowy pomiędzy PGG ROW-em Rybnik a Unią Tarnów. Stróże prawa dostrzegli bowiem, że do maszyny dołączona była pokaźnych rozmiarów strzelba.
- Mężczyzna był od razu legitymowany. Jak się okazało, miał przy sobie replikę broni, która w żaden sposób nie była przystosowana do oddawania strzałów - powiedziała asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik rybnickiej policji, cytowana przez portal rybnik.com.pl.
Czytaj także: Get Well wygrał na otarcie łez
Mężczyzna miał powiedzieć policjantom, że nawet nie pomyślał, że ktoś przejmie się repliką strzelby przymocowaną do jego motocykla i uzna ją za niebezpieczną. Decyzję o jej zamontowaniu tłumaczył tym, że broń dobrze komponuje się z designem jego choppera i pasuje do jego stylu bycia.
- Policjanci nie skonfiskowali repliki broni, oddali ją mężczyźnie - dodała Kobeszko.
Czytaj także: Ostatni bieg wyłonił finalistę Nice 1. LŻ
Mecz w Rybniku zakończył się wygraną miejscowych żużlowców 54:36. Tym samym PGG ROW awansował do wielkiego finału Nice 1.LŻ.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Pogoń Łaguty, skuteczny Holta, świetny Kurtz. Zobacz kronikę 14. kolejki PGE Ekstraligi