Miejscowym szczególnie imponował oczywiście Mateusz Jabłoński. Syn, a zarazem wychowanek Mirosława Jabłońskiego, zaliczył rewelacyjny debiut. Przez cały turniej błyszczał, a w finale przydarzyło mu się małe potknięcie w postaci dotknięcia taśmy.
Czytaj także: Żużel. Turniej o koronę Chrobrego. Zobacz, jak Pawlicki wydarł triumf Gomólskiemu (wideo)
Debiut młodego Jabłońskiego był z pewnością wymarzony, jednak nie tylko on popisywał się świetną postawą na motocyklu. Rówieśnicy z Polski i innych krajów również prezentowali płynną jazdę i dobre ułożenie na motocyklu.
- Chłopacy na 250-kach jeżdżą lepiej technicznie niż połowa juniorów na 500-kach obecnie. Za 2-3 lata będziemy mieć fajną młodzież. Jedyny problem to wiek dojrzałości i dorastanie, bo ciało się zmienia, ale większość sobie z tym poradzi - komentuje Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Startu Gniezno.
Nie brakuje takich, którzy 250-ek nie doceniają. Okazuje się, że to ogromny błąd. To motocykle pozwalające na naprawdę wiele. Od tych, które oglądamy w rozgrywkach ligowych nie różnią się niczym poza silnikami.
Próbkę umiejętności zawodników startujących na sprzęcie o mocy 250cc można zobaczyć poniżej. Materiał przygotowany przez Aforti StartTV oraz Transmisje.Media.
Czytaj także: Żużel. Start - Ostrovia: Oliver Berntzon znów robił furorę. Jedna jaskółka u Aleksandra Łoktajewa (noty)