27 listopada zeszłego roku władze Świętochłowic zdecydowały o wstrzymaniu robót na stadionie z uwagi na brak środków na sfinansowanie inwestycji. Prezydent Daniel Beger robił wszystko, by miasto nie straciło płynności. Kryzys udało się zażegnać, co pozwala na wznowienie prac na stadionie. Co prawda o budowie nowego obiektu nie ma już mowy, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wkrótce na Skałce znów będzie można usłyszeć dźwięk żużlowych motocykli.
Jak przekazał OSiR Skałka, na stadion im. Pawła Waloszka powrócił ciężki sprzęt. "Odbywające się w chwili obecnej prace mają na celu ściągnięcie pozostałych części betonowych elementów tworzących dawne sektory celem poprawy bezpieczeństwa oraz estetyki obiektu" - przekazano na Facebooku.
"Prowadzone w chwili obecnej prace są również wstępnym etapem do zabezpieczenia skarp naziemnych w taki sposób, aby padające deszcze nie powodowały wypłukiwania nawierzchni" - dodano. O kolejnych etapach prac na Skałce jeszcze nic nie wiadomo, ale wszystko wskazuje na to, że stadion ma być wkrótce znów dostępny dla sportowców.
Przypomnijmy, że w marcu miasto przejęło plac budowy od firmy, która przeprowadzała prace rozbiórkowe. Następnie zaczęto prace związane z zabezpieczeniem placu robót. Władze Świętochłowic wtedy zapewniały, że starają się o to, by szkółka Śląska mogła odbywać treningi na swoim torze, co na tę chwilę jest wykluczone.
Zobacz także:
Wiemy, dlaczego Unia Tarnów pojechała z PGG ROW-em bez ikry. Klub nie płaci, prezes na wakacjach
Speedway ma swojego Stocha. Skoczek Lindgren uratował zdrowie Dudka
ZOBACZ WIDEO Zbudował potęgę, musiał odejść. Robert Dowhan rozlicza się z Falubazem