Żużel. Elitserien. Pogrom w Gislaved. Polacy liderami gospodarzy (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Maksym Drabik (kask biały) i Fredrik Lindgren
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Maksym Drabik (kask biały) i Fredrik Lindgren
zdjęcie autora artykułu

Mecz pomiędzy Lejonen Gislaved a Indianerną Kumla zapowiadał się niezwykle ciekawie. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Gospodarze pewnie pokonali przeciwników (54:36) i pewnie zmierzają w górę tabeli. Liderami ekipy Gislaved byli Polacy.

W pierwszym spotkaniu obu ekip pewnie górą była Kumla Indianerna, która wygrała 50:40. Dodając do tego obecną sytuację w tabeli i ostatnią formę wiele wskazywało na to, że w Gislaved może być naprawdę dobre ściganie. Jednak jak się okazało goście nie mieli żadnych argumentów, aby przeciwstawić się mocnym gospodarzom.

Wśród gości szczególnie zawiedli Polacy, którzy w sumie zdobyli... 5 punktów w ośmiu startach. Wtorek z pewnością nie był dobrym dniem dla Piotra Protasiewicza i Krystiana Pieszczka, którzy spisywali się dosyć słabo. Szczególnie dyspozycja bardziej doświadczonego Polaka była zaskakująco słaba, ponieważ Protasiewicz w trzech startach nie zdobył żadnej punktu i nawet nie był blisko pokonania jakiegokolwiek rywala.

Zobacz także: Żużel wraca do Rzeszowa

Honoru Indianerny bronili Chris Holder i Tai Woffinden. Ta dwójka zawodników zdobyła niemal 75 procent wszystkich punktów zdobytych przez drużynę z Kumli. To w szczególności pokazuje jaka była dysproporcja pomiędzy liderami a drugą linią w tym zespole.

ZOBACZ WIDEO Sędzia Paweł Słupski przyznaje: Dostajemy niezbyt miłe informacje

Natomiast należy docenić wkład Polaków w wynik gospodarzy. Praktycznie wszyscy rodacy w znacznym stopniu przyczynili się do pewnej wygranej. Krzysztof Kasprzak, Kacper Woryna, Maksym Drabik i Jarosław Hampel zdobyli łącznie 36 punktów i sami praktycznie wygrali to spotkanie dla drużyny Lejonen.

Zobacz także: Doyle pasuje do Motoru

W dwumeczu lepsza okazała się drużyna Lejonen Gislaved, która wygrała 94:86 i to ona zdobyła punkt bonusowy w tej rywalizacji. Natomiast po tej przegranej Indianerna praktycznie straciła szanse na dogonienie w tabeli ścisłej czołówki. Punktacja:

Lejonen Gislaved - 54 pkt. 9. Maksym Drabik - 9+3 (2*,2*,3,2*,0) 10. Jarosław Hampel - 9 (3,3,3,0) 11. Krzysztof Kasprzak - 8+2 (2*,1,2,1,2*) 12. Timo Lahti - 9+2 (3,3,1*,1*,1) 13. Kacper Woryna - 10+2 (1*,1*,2,3,3) 14. Nicolai Klindt - 4 (0,2,2) 15. Mathias Thoernblom - 5+1 (3,2*,0)

Kumla Indianerna - 36 pkt. 1. Tai Woffinden - 12+1 (1,2,3,3,2*,1) 2. Piotr Protasiewicz - 0 (0,0,0,-) 3. Kenneth Bjerre - 2 (1,1,0,-,0) 4. Krystian Pieszczek - 5+1 (0,-,0,3,0,2*) 5. Chris Holder - 13 (3,1,3,2,1,3) 6. Ludvig Lindgren - 2+2 (1*,0,1*) 7. Joel Andersson - 2 (2,0,0)

Bieg po biegu: 1. (66,20) Hampel, Drabik, Woffinden, Protasiewicz - 5:1 - (5:1) 2. (66,40) Thoernblom, Andersson, Lindgren, Klindt - 3:3 - (8:4) 3. (66,80) Lahti, Kasprzak, Bjerre, Pieszczek - 5:1 - (13:5) 4. (66,20) Holder, Klindt, Woryna, Andersson - 3:3 - (16:8) 5. (66,10) Hampel, Thoernblom, Holder, Lindgren - 5:1 - (21:9) 6. (66,50) Lahti, Woffinden, Kasprzak, Protasiewicz - 4:2 - (25:11) 7. (65,90) Hampel, Drabik, Bjerre, Pieszczek - 5:1 - (30:12) 8. (66,40) Holder, Kasprzak, Lahti, Andersson - 3:3 - (33:15) 9. (65,30) Woffinden, Klindt, Woryna, Protasiewicz - 3:3 - (36:18) 10. (65,50) Drabik, Holder, Lindgren, Thoernblom - 3:3 - (39:21) 11. (65,80) Woffinden, Woryna, Lahti, Bjerre - 3:3 - (42:24) 12. (66,40) Pieszczek, Woffinden, Kasprzak, Hampel - 1:5 - (43:29) 13. (65,50) Woryna, Drabik, Holder, Pieszczek - 5:1 - (48:30) 14. (66,10) Woryna, Kasprzak, Woffinden, Bjerre - 5:1 - (53:31) 15. (66,60) Holder, Pieszczek, Lahti, Drabik - 1:5 - (54:36)

NCD: Tai Woffinden w 9. biegu Wynik dwumeczu: 94:86 dla Lejonen Gislaved

Tabela Elitserien:

M Drużyna M B Pkt Z R P +/-
1.
9
2
19
8
1
0
+147
2.
9
2
17
7
1
1
+117
3.
8
2
12
5
0
3
+29
4.
8
1
11
5
0
3
+35
5.
8
0
6
3
0
5
-71
6.
9
0
4
2
0
7
-14
7.
8
0
4
2
0
6
-74
8.
9
0
2
1
0
8
-169
Źródło artykułu: