PGE Ekstraliga. Stal - Fogo Unia. Zmarzlik nie jest robotem. Tym razem zwycięstwo miało innych ojców (noty)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

Stal Gorzów dokonała rzeczy niemal niemożliwej. Gorzowianie pokonali na własnym torze niezwyciężoną jak dotąd drużynę z Leszna. Dokonali tego pomimo kilku potknięć... Bartosza Zmarzlika.

Noty dla zawodników truly.work Stali Gorzów:

Szymon Woźniak 5 - Udowodnił, że stać go na bycie jednym z filarów ekstraligowej drużyny. Poza jednym nieudanym wyścigiem, jeździł niezwykle nieustępliwie i skutecznie. Poradził sobie też z olbrzymią presją w biegu numer 15, kiedy toczyły się losy całego spotkania.

Peter Kildemand 2+ - Duńczyk jeździł z zębem, nieźle wychodził spod taśmy, ale do mety przywiózł jedynie trzy punkty. Biegowe zwycięstwo w drugim starcie nie uskrzydliło go na tyle, by na dłużej utrzymać się na właściwych torach. Kildemand momentami pokazuje niezły speedway. Niestety wciąż notuje bardzo dużo wpadek.
Krzysztof Kasprzak 5 - Choć zwycięstwa przeplatał z "jedynkami", to śmiało można go uznać za jednego z bohaterów miejscowej Stali. Wychowanek leszczyńskich Byków utarł nosa swojej byłej drużynie. Stanisław Chomski z pewnością odetchnął z ulgą. Dobra forma Kasprzaka to warunek konieczny by gorzowianie wygrywali mecze w PGE Ekstralidze.

ZOBACZ WIDEO: Szalony mecz Manchesteru City z Liverpoolem. Decydowały karne! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Frederik Jakobsen 3 - Ocena może nieco na wyrost, ale nie zapominajmy, że Duńczyk stawia pierwsze kroki w PGE Ekstralidze. Były pierwszoligowiec zaprezentował się całkiem nieźle i przywiózł do mety cenne punkty, bez których Stal nie mogłaby sięgnąć po końcowy triumf.

Bartosz Zmarzlik 4 - Wicemistrz świata nie jest robotem. Zmarzlik ma prawo mieć gorszy dzień. Całe szczęście, że dla niego "mieć gorszy dzień" oznacza "zdobyć 9 punktów". W najważniejszym momencie, czyli w wyścigu nominowanym, wychowanek Stali znów był najlepszą wersją siebie.
Zobacz także: Kasprzak bohaterem Stali

Rafał Karczmarz 5 - Zrobił chyba więcej niż od niego oczekiwano, biorąc pod uwagę jego słabszą dyspozycję w ostatnich tygodniach. To on był współautorem trzech podwójnych zwycięstw drużynowych, które przywróciły Stal do gry o zwycięstwo.

Mateusz Bartkowiak 2 - Tym razem ambitna jazda utalentowanego młodzieżowca nie przełożyła się na punkty. Niemniej jednak należy docenić jego efektowną pogoń za Jarosławem Hampelem.

Oceny dla zawodników Fogo Unii Leszno:
Emil Sajfutdinow 5- - Rosjanin nie zwalnia tempa. Znów zakończył zawody z dwucyfrową zdobyczą punktową. Na minus zero przywiezione w czwartej serii startów. Przegrana leszczynian w tym wyścigu przedłużyła nadzieje gorzowian i jak się później okazało, była punktem zwrotnym meczu.

Brady Kurtz 4- - Australijczyk pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Przywiezienie za swoimi plecami Bartosza Zmarzlika i to na torze w Gorzowie należy uznać za spore osiągnięcie. Do pełni szczęścia zabrakło nieco lepszej postawy w ostatnim starcie.

Zobacz także: Mistrz Polski nadal na czele

Jarosław Hampel 2+ - Choć ostatni występ ligowy byłego wicemistrza świata napawał wielkim optymizmem, to Hampel tym razem zapunktował na poziomie ligowego przeciętniaka. Jeśli kreowany na jednego z filarów drużyny zawodnik nie wróci do wysokiej formy, może zabraknąć mu argumentów podczas rozmów kontraktowych, które czekają go po sezonie.

Janusz Kołodziej 4+ - W pierwszej połowie zawodów niemal nieuchwytny. Później nieco zawiódł, bo wyścigi z jego udziałem kończyły się triumfami indywidualnymi zawodników Stali. Wychowanek tarnowskiej Unii ostatnimi czasy notuje wpadki w pojedynczych wyścigach. Powinien się ich w przyszłości ustrzec, jeśli chce zapracować na miano żużlowca niezawodnego.

Piotr Pawlicki 3+ - O ile gwizdy uskrzydlały w Lesznie Bartosza Zmarzlika, o tyle podobna reakcja gorzowskiej publiczności nie pomogła najwyraźniej kapitanowi Byków. Pawlicki nie wygrał żadnego wyścigu indywidualnie i tym razem nie potrafił ekspresowo wystrzelić spod taśmy. A ten element żużlowego rzemiosła jest przecież jego wizytówką.

Dominik Kubera 4 - W zasadzie trudno przyczepić się do występu młodego żużlowca, bo zrobił to czego oczekuje się od juniora. Kubera poprawnie wywiązał się ze swojej roli. Zdobywał punkty zarówno na juniorach jak i seniorach drużyny przeciwnej. Na minus przegrana z Rafałem Karczmarzem i Krzysztofem Kasprzakiem w wyścigu dwunastym.

Bartosz Smektała 3+ - Pierwszy fantastyczny wyścig w jego wykonaniu zbudował nieco złudny obraz. W dwóch kolejnych startach Smektała pojechał już nieco bezbarwnie. Mistrz świata juniorów ostatecznie pokonał wyłącznie zawodników poniżej 22. roku życia.

Źródło artykułu: