Kontuzja sprawiła, że Tai Woffinden nie mógł wesprzeć Wielkiej Brytanii w finale Speedway of Nations. Aktualny mistrz świata brylował za to w studiu brytyjskiej telewizji oraz w mediach społecznościowych. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Woffinden uważa się za czterokrotnego mistrza świata.
Skąd ten dodatkowy tytuł u Woffindena? Jak się okazało, Brytyjczyk zalicza do swojej kolekcji wygraną… w World Speedway League. Trudno to skomentować.
3x individual 1x team CH ya mad dog...
— Tai Woffinden (@TWoffinden) July 20, 2019
Woffindena można pochwalić za to za akcję związaną za sprzedażą używanych motocykli z 2015 roku. Żużlowiec założył specjalną zbiórkę na portalu crowdfundingowym. Wystarczyło, że każdy z fanów przelał na jej konto 5 funtów i wysłał dowód wpłaty Woffindenowi, a gwarantował sobie w ten sposób udział w losowaniu maszyny.
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Piotr Żyła o relacjach z Horngacherem: Nasze kontakty są koleżeńskie. Jesteśmy na "cześć"
Znając brytyjskiego żużlowca, zebrane w ten sposób pieniądze przeznaczy na cele charytatywne.
Winner winner! Congrats Vincent better make space for your new bike pic.twitter.com/11fA1l0Un0
— Tai Woffinden (@TWoffinden) July 21, 2019
Wracając do tematu Speedway of Nations, poziom sędziowania w tych zawodach wywołał szereg komentarzy. Aleksander Latosiński nie zebrał najlepszych opinii za podejmowane decyzje w sobotę i niedzielę. "Ackroyd przy nim to mistrz świata" - stwierdził Sławomir Kryjom.
Serio Latosinski sedziuje finał światowy?? Ackroyd przy nim to mistrz świata
— Slawek Kryjom (@SlawekKryjom) July 20, 2019
Latosiński, co powoli staje się normą na międzynarodowej arenie, miał problemy z przypilnowaniem zawodników na starcie. Kibice obserwujący na co dzień mecze PGE Ekstraligi mogli się zdziwić, gdy arbiter nie przerwał biegu w kilku sytuacjach, gdy zawodnicy ruszali się pod taśmą.
"Większość sędziów, z którymi miałem okazję rozmawiać, twierdzi że trzyma długo pod taśmą, bo chcą wykluczyć zjawisko czołgania. Dlaczego nie otworzą oczu i uszu i nie słuchają ludzi? Pozwólcie nam startować normalnie, a zawody będą przebiegać sprawnie" - stwierdził Nicolai Klindt, duński żużlowiec.
most referees i speak to that holds the tapes long, says its because they want to clamp down on “jump starts”. but why don’t they open their eyes and ears and listen to people - let them go up as normal and meetings will run smoothly.
— Nicolai Klindt (@nklindt) July 20, 2019
Tweet Klindta nie pozostał bez odpowiedzi. "Co to znaczy "normalnie"? - zapytał rodaka Kenneth Bjerre.
What is normal?
— Kenneth Bjerre (@kenneth_bjerre) July 20, 2019
Krytycznie na temat sędziowania w Togliatti wypowiedział się też Neil Middleditch, który w przeszłości prowadził reprezentację Wielkiej Brytanii. "Co jest nie tak z tym arbitrem? Zawodnicy świetnie startują, a ten przerywa biegi i rozdaje ostrzeżenia" - stwierdził obecny menedżer Poole Pirates.
What is wrong with these refs?let them race Jeeeez rider makes a great start stops race gets a warning really????
— Neil Middleditch (@middlo57) July 21, 2019
Brytyjczycy byli wielkimi przegranymi tegorocznego Speedway of Nations. Nie dość, że przystąpili do zawodów bez kontuzjowanego Taia Woffindena, to jeszcze w sobotę urazów nabawili się Robert Lambert oraz Craig Cook. Ten pierwszy nie przystąpił do niedzielnego turnieju. Z kolei u Cooka doszło do drobnego złamania w lewym nadgarstku.
Czytaj także: Cook wjechał w kolegę z reprezentacji
Just back from hospital and unfortunately I have fractured the Capitate in my left wrist, i still have ok strength and movement so I will be strapped up and ready to go for @glasgowtigers tomorrow evening. Thanks again for support over the weekend
— Craig Cook (@CraigCook111) July 22, 2019
Ogromna radość zapanowała za to wśród Rosjan i trudno im się dziwić. Drugi z rzędu triumf w Speedway of Nations jest wielkim osiągnięciem, a smak zwycięstwa przed własną publicznością - szczególny.
Tymczasem w środowisku sporo mówi się o tym, że SoN w kolejnych latach ma być organizowany w państwie, które wygrało poprzednią edycję. "Czy to oznacza Speedway of Nations za rok w Togliatti? - zapytał Oliver Berntzon. Jeśli tak, to znów BSI i FIM strzelą sobie w kolano z promocją żużla.
Czytaj także: O krok od tragedii w Togliatti
Betyder det Speedway of Nations i Togliatti nästa år igen?
— Oliver Berntzon (@OliverBerntzon) July 21, 2019
Za to Polakom w tym roku pozostało cieszyć się ze srebrnych medali, w czym spora zasługa Bartosza Zmarzlika. Gorzowianin w social mediach podziękował za ten sukces również Maciejowi Janowskiemu i Bartoszowi Smektale, choć nie ma ich na fotografii z podium. Gdybyśmy byli złośliwi, napisalibyśmy, że niektórzy rywale Zmarzlika powinni się od niego uczyć obsługi social mediów. Jednak nie jesteśmy.