Lepsza komunikacja wśród żużlowców Polonii

Integracyjny obiad na łodzi należącej do Waldemara i Jerzego Matuszaków, a potem niezwykle ważna konfrontacja z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk. Tak wyglądał ostatni weekend żużlowców bydgoskiej Polonii.

Niemal przez cały niedzielny pojedynek zawodnicy obu drużyn twardo walczyli o dodatkowy bonus. Wszak nad morzem ekipa Roberta Sawiny rozbiła rywali z Bydgoszczy 57:33, dlatego mimo wyraźnego prowadzenia polonistów, każdy punkt wywalczony na torze był niezwykle cenny. Na nieszczęście gdańszczan w rewanżu nie mógł wystartować poobijany po zawodach w Miszkolcu Słowak Martin Vaculik. Jak się okazało, była to niepowetowana strata dla gdańskiej drużyny. Przyjezdni jednak przyznali, że gospodarze przygotowali bardzo dobry tor. - W Bydgoszczy zawsze jeździ się bardzo dobrze. Jest to na pewno inna nawierzchnia niż ta we Wrocławiu - tłumaczył dobrze spisujący się nad Brdą Damian Sperz.

Bydgoszczanie również mocno przygotowywali się do niedzielnej konfrontacji. W sobotę cała drużyna spotkała się podczas integracyjnego obiadu na zabytkowej łodzi należącej do Waldemara i Jerzego Matuszaków. - Jest to bardzo zabytkowa barka, bowiem została zbudowana w 1892 roku. Ma co prawda nowy silnik, ale jest to naprawdę bardzo fajne przeżycie. Mogliśmy wreszcie w spokoju porozmawiać na wspólne tematy. To dodało otuchy zawodnikom. Polepszyła się też sama komunikacja między żużlowcami, a także toromistrzem, polewaczką, parkingiem i nawet arbitrem - cieszył się po meczu Zenon Plech.

Wspólny poczęstunek pomógł, bowiem w czasie zawodów było widać, że podopieczni Zenona Plecha współpracują ze sobą na torze. Podczas feralnego XIV wyścigu Andreas Jonsson użyczył motocykla Tomaszowi Chrzanowskiemu. Za swoimi partnerami oglądał się również nawet Emil Sajfutdinow, któremu wcześniej część kibiców zarzucała zbyt indywidualną jazdę. - Widać, że idzie ku lepszemu. Podczas starcia z Lotosem tylko raz przyjechałem na czwartej pozycji. Poza tym było całkiem dobrze, ale będę musiał odkupić Andreasowi tylne koło - komentował swój występ Chrzanowski.

Teraz przed polonistami niezwykle ważna konfrontacja w Zielonej Górze. Niedzielne zwycięstwa Caelum Stali Gorzów i Atlasu Wrocław sprawiły, że bydgoszczanie mają tylko punkt przewagi nad strefą barażową. Podczas starcia z Lotosem Wybrzeże od zespołu odstawał tylko Jonas Davidsson. Czy jego za tydzień zastąpi mający ostatnio problemy ze sprzętem Krzysztof Buczkowski? - Trzeba będzie spoglądać na wyniki naszych żużlowców, bo przecież jeżdżą w przeróżnych turniejach oraz ich poczynaniom na treningach. Kto będzie lepszy, ten znajdzie się w wyjściowym składzie - dodał Plech.

Źródło artykułu: