7614 - tyle dni czekał MRGARDEN GKM Grudziądz na wyjazdowe zwycięstwo. Fatalna passa na terenach rywali w piątek w końcu została przerwana. Swoją drogą dla grudziądzan chyba nie mogło być lepszego miejsca na odniesienie wyjazdowego triumfu, niż toruńska Motoarena - domowy obiekt lokalnego rywala.
- Jest to przepiękne uczucie, spełniają się wszystkie moje marzenia zawodowe, o których kiedyś nawet bym nie pomyślał. Stanąć na czele takiego klubu, który osiąga tak dobre wyniki i odnosi pierwsze zwycięstwo po 21 latach na terenie w Toruniu w derbach... To smakuje podwójnie - powiedział dla speedwayekstraliga.pl Marcin Murawski.
Zobacz także: Żużel. Przemysław Termiński: Ze mną drużyna spadła, ze mną wróci. Oby już za rok
Podobnie jak ok. 2 tys. grudziądzkich kibiców, tak i prezes MRGARDEN GKM-u po piątkowej konfrontacji na Motoarenie był w siódmym niebie. Nic dziwnego. Abstrahując od przerwanej passy w meczach wyjazdowych i derbowego zwycięstwa, wygrana w Toruniu jest dla ekipy z Grudziądza piekielnie ważna w kontekście awansu do fazy play-off.
ZOBACZ WIDEO: Szef sędziów: Kolegi z drużyny nie można sfaulować
- Zrobiliśmy dość duży krok w kierunku play-off, jednak cały czas będziemy uważni, cały czas będziemy skupieni, bo każdy mecz u siebie też trzeba wygrać. Każde spotkanie będzie bardzo trudne i będziemy skupiać się na tym, aby ten dobry wynik podtrzymać - stwierdził prezes grudziądzkiego klubu.
Zobacz także: Żużel. Norbert Kościuch może zostać w PGE Ekstralidze, jak poprawi starty i dostanie lepszy sprzęt
Po zwycięstwie nad Get Well Toruń MRGARDEN GKM Grudziądz plasuje się na 4. miejscu w tabeli PGE Ekstraligi. W klasyfikacji ma 13 punktów, tyle samo co trzeci Stelmet Falubaz Zielona Góra. Piąty forBET Włókniarz Częstochowa traci do grudziądzkiej ekipy cztery "duże" punkty.