Patrząc na składy i jazdę kilku klubów PGE Ekstraligi widać, że jest w tym sezonie problem z polskimi seniorami. Za rok może się on skończyć, bo wiek juniora kończą Bartosz Smektała, Maksym Drabik, Michał Gruchalski czy Patryk Rolnicki. To nie tak, że na każdego z nich można postawić w ciemno, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. W przypadku eks-juniorów będzie w listopadowym oknie, w czym wybierać, bo poza wymienionymi do wzięcia będzie kilka innych ciekawych nazwisk.
Pytanie, co z juniorami. Czy tu nie powstanie wyrwa? W Ekstralidze słyszymy, że nie będzie tych, ale przyjdą inni. W klubach też panuje optymizm. - Jak Adam Małysz kończył skakać, martwiono się, ale wtedy pojawił się Kamil Stoch - mówi Piotr Baron, menedżer Fogo Unii Leszno. - U nas nie będzie Smektały, ale przecież są Szlauderbach i Pludra, którzy tej chwili objeżdżają się w drugoligowym klubie z Rawicza. Wiadomo, że nie będą od razu prezentować poziomu Bartka, ale ten w wieku 16, czy 17 lat też nie robił dwucyfrówek.
Czytaj także: Mają nazwiska, bogate CV, a jadą piach. Co z Protasiewiczem i Kasprzakiem?
forBET Włókniarz Częstochowa, który straci Gruchalskiego, też się nie martwi. - Bo mamy Jakuba Miśkowiaka, a na szansę czekają Mateusz Świdnicki i Bartłomiej Kowalski - wylicza prezes Michał Świącik. - Poza wszystkim każdy klub obowiązuje regulamin wręcz wymuszający szkolenie, więc myślę, że każdy jakoś te luki załata. Poza wszystkim z juniorami mamy inny problem. Nie stwarzamy im perspektyw i to nam może kiedyś zaszkodzić.
Co prezes Włókniarza ma na myśli? - Młodzi zaczynają przygodę z żużlem w wieku 15, 16 lat. W ich karierę zaangażowana jest rodzina, idą na to duże nakłady finansowe, a taki chłopak kończy 21 lat i często nie ma perspektyw. Czasami mam wrażenie, że nabijamy młodych ludzi w butelkę. Sądzę, że powinniśmy usiąść i porozmawiać z prezesami o rozwiązaniach, które pozwoliłby to zmienić - kwituje Świącik.
Czytaj także: Z taką jazdą Stal może już nie zdobyć punktu w tym sezonie
Co racja, to racja. Kiedyś zastanawialiśmy się, co to będzie, jak wiek juniora skończą Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Maciej Janowski czy bracia Pawliccy. Każdy z nich z powodzeniem jeździ na seniorce, a w ich miejsce wskoczyli inni. Teraz będzie tak samo. Może początkowo z jakością nie będzie najlepiej, ale jest nadzieja, że z czasem się to zmieni.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Niecodzienne wydarzenie w wyścigu kolarskim
Jednak to działanie przypomina obfity połów ryb i wrzucanie ich z powrotem do wody.
.DMPJ to bardzo mało. Nic nie znaczące zawody szkoleniowe, lekceważone przez większość klubów.
Trzeba powiązać wyniki rozgrywek juniorów z medalami seniorów. Wiele razy pisałem,że mini-mecze juniorów powinny być rozgrywane wraz z meczami ligowymi a wynik meczu przeliczony na 5:1, 4:2 lub 3:3.
I nie powinno to dotyczyć startu 2 juniorów w lidze. To sprawa osobna.
Wówczas każdy, który chce awansować musiał by mieć 5-6 juniorów zdolnych do walki na torze a nie do pokonania 4 okrążeń.
W tym mini-meczu musieli by startować TYLKO wychowankowie klubu. Czytaj całość