Speed Car Motor Lublin przegrał ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra 41:49. Gospodarze przespali początek spotkania. - W pierwszych wyścigach potrafili wygrywać tylko juniorzy. Nie przyjmuję tłumaczeń o torze. Tor był dla każdego taki sam. Wiktor Lampart jakoś nie narzekał - mówił Jacek Ziółkowski.
Menedżer beniaminka PGE Ekstraligi przywoływał również przykład Martina Vaculika, który w Lublinie wykręcił płatny komplet punktów. - Wszyscy jechali na takim samym torze. Vaculikowi czy Lampartowi nie przeszkadzał. Na tor można zawsze ponarzekać, bo tor nie odpowie. Nie był przecież kwadratowy czy trójkątny - ironizował Ziółkowski.
Speed Car Motor Lublin po zwycięstwie w Toruniu jest już bliski pozostania w PGE Ekstralidze, ale szampanów w ekipie beniaminek jeszcze nikt nie otwiera. - Jeszcze pewnego utrzymania nie mamy. Cały czas walczymy o to, by uniknąć baraży - podkreśla Ziółkowski.
Lublinianie mają 7 punktów i punkt straty do truly.work Stali Gorzów i dwa do forBET Włókniarza Częstochowa.
Zobacz także: Krystalizuje się kształt play-off? Motor wciąż za Stalą
ZOBACZ WIDEO: Przez ten transfer ludzie śmiali się z GKM-u