PGE Ekstraliga. Stelmet Falubaz Zielona Góra wiceliderem na półmetku. Adam Skórnicki: Plan się sprawdza

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Patryk Dudek, Piotr Protasiewicz w derbach Falubaz - Stal
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Patryk Dudek, Piotr Protasiewicz w derbach Falubaz - Stal

- Plan się sprawdza - mówi na półmetku rundy zasadniczej PGE Ekstraligi Adam Skórnicki. Jego Stelmet Falubaz Zielona Góra jest wiceliderem tabeli, ustępując tylko Fogo Unii Leszno.

Wygrane z Get Well Toruń, MRGARDEN GKM-em Grudziądz, truly.work Stalą Gorzów, Speed Car Motorem Lublin i forBET Włókniarzem Częstochowa, porażki z Fogo Unią Leszno i Betard Spartą Wrocław - tak wyglądała pierwsza połowa rundy zasadniczej w wykonaniu Stelmet Falubazu Zielona Góra. Po niej zespół z Winnego Grodu jest wiceliderem PGE Ekstraligi.

- Na pewno możemy być zadowoleni z bilansu dużych punktów w tabeli. Plan się sprawdza. Niedosyt jest tylko po meczach w Lesznie i Wrocławiu, gdzie mogliśmy wywalczyć po 2-3 małe punkty więcej. Wtedy byłoby pełne zadowolenie w kontekście bonusów - mówi Adam Skórnicki.

Czytaj także: Piotr Protasiewicz najadł się strachu. "Nie czułem nadgarstka i palca"

Menedżer zielonogórskiej drużyny nie sugeruje się aktualnymi pozycjami drużyn w ligowej tabeli. Przewiduje, że w drugiej fazie rundy zasadniczej w PGE Ekstralidze jeszcze wiele się wydarzy. Jedno jest pewne: emocji na pewno nie zabraknie.

ZOBACZ WIDEO: Żużlowiec Falubazu przeszedł żużlowe piekło. Pojawił się strach przed jazdą

- Wiadomo, że teraz terminarz się odwraca, więc zespoły, które poprzegrywały mecze, w rewanżu mogą wygrać, a nawet zdobyć kilka bonusów. Czasami jest tak, że przy trzech wygranych spotkaniach i trzech bonusach robi się tyle punktów, by się utrzymać. Jeszcze wiele się w tabeli pozmienia - stwierdza były żużlowiec.

Jeśli chodzi jeszcze o Stelmet Falubaz, w pierwszej połowie rundy zasadniczej największą bolączką zespołu byli młodzieżowcy. Owszem, zdarzały im się pojedyncze wyskoki, ale w większości spotkań raczej nie byli wsparciem dla formacji seniorskiej. Skórnicki nie robi z tego tragedii. Wręcz przeciwnie.

Czytaj także: Sala tortur dla Pedersena? Skórnicki staje w obronie Duńczyka

- Żeby wygrywać wyścigi w żużlu wiele rzeczy trzeba zrobić idealnie. Ci młodzi chłopcy coraz więcej rzeczy wykonują poprawnie, ale jeszcze brakuje trochę do tego ideału. A jak widzimy, w Grand Prix czasem czterech zawodników robi wiele rzeczy idealnie, a mimo wszystko ktoś przyjeżdża czwarty. To nie jest jeszcze ich czas. Cieszy mnie jednak to, że mimo zer chłopcy nie załamują się, nadal ciężko pracują. Im dalej w las tym będzie lepiej - zaznacza menedżer Stelmet Falubazu Zielona Góra.

Źródło artykułu: