- Jeśli znowu dostaniemy mało pieniędzy, to być może nie dojedziemy do końca sezonu. Na pierwsze półrocze dostaliśmy tylko 100 tys. zł, a żużel to drogi sport. Dlatego mam nadzieję, że w następnym półroczu dostaniemy od miasta 300 tys. zł - mówi Zbigniew Wojciechowski.
Mimo problemów z płynnością finansową lubelski klub nadal szuka wzmocnień. Już w najbliższym meczu z Kolejarzem Opole może wystąpić nowy nabytek. - Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że jest to polski senior. Jego nazwiska na razie nie mogę zdradzić. Być może wystąpi już w niedzielnym meczu - dodaje prezes KMŻ.
Celem "Koziołków" nadal jest awans do I ligi. W Lublinie liczą się jednak z tym, że po awansie może zabraknąć funduszy na jazdę na zapleczu ekstraligi: Jeśli będą problemy z funduszami, to przekażę klub miastu, które może wtedy się nim zainteresuje. Zostawię Lublinowi działający klub I-ligowy z dobrą kadrą. Jest przecież MOSiR i inne instytucje, które mogą się tym zająć. Szkoda, że w tym mieście nie zauważa się społeczników, którzy nie tylko pracują za darmo poświęcając swój czas, ale także łożą swoje prywatne pieniądze - kończy Wojciechowski.