Eduard Krcmar kompletnie się pogubił. Zaskoczył go tor

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Eduard Krcmar na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Eduard Krcmar na prowadzeniu

- Zupełnie pogubiłem się z przełożeniami - mówi Eduard Krcmar, tłumacząc swoją fatalną dyspozycję w drugiej połowie meczu Power Duck Iveston PSŻ Poznań - ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz (50:40).

W pierwszym tegorocznym spotkaniu na własnym torze Power Duck Iveston PSŻ Poznań pokonał bydgoską ZOOleszcz Polonią Bydgoszcz 50:40. Dziewięć punktów do dorobku zwycięzców dołożył Eduard Krcmar.

- Szkoda, naprawdę chciałem zrobić więcej oczek. Dziewięć punktów to dla mnie mało. Jednakże tor był zupełnie inny niż zazwyczaj, bo dzień przed meczem spadł deszcz - tłumaczy Czech.

Czytaj również: Drużyna siłą poznaniaków, błąd Jerzego Kanclerza

Rzeczywiście, wcześniej Eduard Krcmar prezentował się w lidze dużo lepiej. Na bardzo trudnym terenie w Opolu zdobył jako doparowy 11 punktów i bonus. Na domowym torze zabrakło jednak przede wszystkim formy w końcówce zawodów.

ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?

- Wtedy najbardziej zmienił się tor. Szkoda, że w dwóch ostatnich biegach przywiozłem tylko punkt, ale zupełnie pogubiłem się z przełożeniami. Na szczęście wszyscy dołożyli trochę od siebie i udało się ten mecz wygrać. Mam nadzieję, że do końca sezonu będziemy pokazywać tak równą formę - mówi Krcmar.

Czytaj również: Orwat nie stracił optymizmu po przegranym meczu.

- Żeby obronić taką zaliczkę trzeba będzie się sporo napocić. Polonia Bydgoszcz pokazała, że nie jest chłopcem do bicia. Myślę jednak, że damy radę obronić bonus - uważa Krcmar. Rewanż został zaplanowany na 7 lipca.

Źródło artykułu: