Żaden z zawodników PGE Ekstraligi nie weźmie udziału w meczu, jeśli nie przejdzie badania alkoholowego. Sędzia lub jury mogą zarządzić również kontrolę innych osób. Sprawdzony może zostać równie dobrze trener, kierownik zawodów czy wirażowy. Do tej pory takie działania odbywały się wyrywkowo. Jeśli arbiter decydował się na badanie lub był zgłaszany protest, to trzeba było czekać na przyjazd alkomatu.
Teraz sytuacja się zmienia, bo PGE Ekstraliga zakupiła odpowiednie urządzenia. Wszyscy sędziowie będą w nie wyposażeni. Inaczej sytuacja będzie wyglądać w niższych klasach rozgrywkowych. Kontrole nie będą obowiązkowe przed każdym meczem, ale patrole policji będą wzywane regularnie w celu sprawdzenia trzeźwości żużlowców.
Zobacz także: Problem z rundą Grand Prix we Wrocławiu
Warto wspomnieć w tym przypadku o kosztach. Szacuje się, że na zakup jednego alkomatu trzeba wydać około dwóch tysięcy złotych. W tej chwili cała Nice 1.LŻ i 2. Liga Żużlowa nie będzie do tego zmuszona. Niebawem wszystko ma się jednak zmienić. Nowa umowa telewizyjna powinna być znacznie korzystniejsza dla klubów. To na pewno przyspieszy niektóre działania. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że badania alkomatem w niższych ligach mogą być obowiązkowe już w sezonie 2020.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej i Dudek mówią o gigantycznych kosztach zawodników