Ben Cook w ubiegłym sezonie w Wielkiej Brytanii był związany z Belle Vue Aces. Znany ze swojej dynamicznej jazdy Australijczyk zdecydował się jednak na zmiany i teraz będzie reprezentował ekipę z Kings Lynn Stars. Transfer oznacza nie tylko jazdę w nowym środowisku, ale również wyzwania związane z rolą numeru jeden, który przeznaczony jest dla liderów.
- Rozpoczęcie sezonu pod numerem pierwszym jest dla mnie niewątpliwie wyzwaniem, ale jestem na nie gotowy. Wiem, że wiąże się to z większą odpowiedzialnością, ale czuję, że w ostatnich latach zrobiłem na tyle duży postęp, że mogę cieszyć się na możliwość sprawdzenia w tej roli - przyznał Cook, którego cytuje serwis watch.britishspeedway.co.uk.
ZOBACZ WIDEO: Co za słowa znanego dziennikarza. Kibice Falubazu będą szczęśliwi!
Klubowymi kolegami 27-latka z Cowry zostali m.in. Jan Kvech, Niels Kristian Iversen czy Nicolai Klindt, a krajową formację stanowić będą: Chris Harris, Richard Lawson i Ashton Boughen.
Cook zauważa, że to drużyna wyrównana i z ogromnym potencjałem. - Sześciu zawodników o podobnych średnich oznacza, że będziemy mocni w każdym biegu, a ta stabilność może sprawić, że staniemy się bardzo konkurencyjnym zespołem - dodał.
Ben Cook będzie ścigał się także w Metalkas 2. Ekstralidze w barwach Fogo Unii Leszno oraz w ekipie Eskilstuna Smederny w Bauhaus-Ligan w Szwecji.