Z kebabem na stadion. Tam żyje się lepiej niż w Krakowie, czy Wrocławiu

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski, Bjarne Pedersen, Karol Baran
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski, Bjarne Pedersen, Karol Baran

Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że dla sympatyków czarnego sportu w Polsce, miasto Rzeszów kojarzy się aktualnie z jednym, niekoniecznie pozytywnym aspektem. Spokojnie, dziś nie o tym będzie.

Poza "czarnym sportem", stolica Podkarpacia oferuje wiele atrakcji i możliwości spędzenia wolnego czasu. Zarówno dla mieszkańców, jak i gości wpadających do miasta na chwilę. W rankingach miast, w których żyje się najlepiej Rzeszów wygrywa z wieloma polskimi metropoliami. Wyprzedza m.in. Warszawę, Gdańsk, Kraków czy Wrocław. I co do tego opinie mieszkańców wydają się być zgodne. Jak zaś to samo miasto prezentuje się w oczach turystów, kibiców czy żużlowców często spędzających w mieście tylko weekend?

Wartym zwiedzenia jest także Podziemna Trasa Turystyczna, która przebiega bezpośrednio pod rzeszowskim Rynkiem. Połączony kompleks piwnic i korytarzy, który teraz jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych Rzeszowa, kiedyś służył mieszkańcom jako miejsce handlu i magazynowania dóbr lub jako schronienie w razie zagrożenia.

Sam Rynek i jego okolice to obszar, gdzie historia płynnie łączy się z nowoczesnością. Aleja pod Kasztanami mająca swój uroczy klimat szczególnie letnimi wieczorami jest miejscem spacerów dużej części rzeszowiaków. Pozwala na jednoczesne podziwianie okazałego Zamku Lubomirskich oraz fontann multimedialnych, których wieczorne pokazy przyciągają tłumy ludzi.

Rzeszów to miasto tętniące życiem. Również nocą. Notuje się tutaj jeden z większych w Polsce stosunek studentów do wszystkich mieszkańców. Śmiało można powiedzieć, że to miasto młodych ludzi. Jest więc i gdzie zjeść i gdzie wypić. Liczne restauracje z szerokimi ofertami zaspokoją nawet najbardziej wybredne podniebienia. Mimo to, często można usłyszeć, że Rzeszów to miasto kebabów. Coś w tym jest, bowiem punktów gastronomicznych proponujących tego typu jedzenie jest naprawdę sporo. Jeśli zaś mowa o trunkach to dużą popularnością cieszą się dwa lokalne browary, w których w weekendowe wieczory trudno o wolny stolik bez wcześniejszej rezerwacji. Gdyby tak się stało, a chęć na degustacje trunków pozostała niezmieniona, to dla chcącego nic trudnego. Nie powinno być problemów ze znalezieniem innego klimatycznego lokalu "z procentami". Ktoś przecież musi wychodzić naprzeciw wysublimowanym smakom gości.

Nawiązując do tytułowego pytania. Gdzie mogą się wybrać pasjonaci sportów, jeśli nie na żużel? W mieście na wysokim poziomie stoi siatkówka, zarówno męska jak i żeńska. Trzeba wspomnieć, że obydwie drużyny grają na najwyższych szczeblach rozgrywkowych w Polsce. Kibice piłki nożnej również znajdą coś dla siebie. Co prawda w tym przypadku pułap nie jest ekstraklasowy, ale podobno prawdziwy kibic potrafi się nasycić samą obecnością na meczu. A te rozgrywane są na tym samym obiekcie co zawody żużlowe, tak więc nawet w przypadku (miejmy nadzieję chwilowo) martwego speedwaya w Rzeszowie, słynny temat stadionowych gołębi może wciąż pozostać żywy...

ZOBACZ WIDEO Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"

Komentarze (21)
avatar
sympatyk żu-żla
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zła reklama Rzeszowa.Oby tak każdy ośrodek gdzie jest żużel tak reklamowano. 
leonidaswro
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy ma ktoś do zaoferowania dom w Rzeszowie w przystępnej cenie? Po lekturze tego artykułu chciałbym się przeprowadzić choćby jutro! Wrocławianin. 
avatar
yes
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy faktycznie najważniejszy jest kebab? 
avatar
VikingEpica
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Co do samego Rzeszowa to bardzo ładne i chyba najczystsze miasto w Polsce. Jedyny minus Rzeszowa to chyba dworzec, ale slyszalem że bedzie remontowany. Nasz kraj w ogóle jest dziwny, najbrzydsz Czytaj całość
avatar
CRACSANH
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Na wsi zawsze lepiej się żyło niż w miescie....