Chomski był pewny, że Vaculik zostaje w Stali. Dogadali się już w sierpniu

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Stanisław Chomski (z prawej) w parku maszyn Stali
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Stanisław Chomski (z prawej) w parku maszyn Stali

Stanisław Chomski był przekonany, że Martin Vaculik nadal będzie startował w Cash Broker Stali Gorzów. - Już w sierpniu osiągnięto wstępne porozumienia. Martin powiedział, że zostaje - zdradza trener wicemistrzów Polski.

- Absolutnie zaprzeczam, że chciałem podwyżki w Stali Gorzów. Stal miała pierwszeństwo w rozmowach, negocjowaliśmy, mieliśmy ustalone wszystkie punkty kontraktu, z finansowymi włącznie. Nagle, podczas gali PGE Ekstraligi, trener Chomski przekazał mi, że niestety muszę szukać sobie innego klubu - powiedział Martin Vaculik po rozstaniu z Cash Broker Stalą Gorzów (czytaj więcej TUTAJ).

Słowak wywołał burzę. Ireneusz Maciej Zmora zarzucił mu kłamstwo, na Vaculika wściekli byli też gorzowscy kibice. - Nie chciałbym komentować jego wypowiedzi. Martin powiedział to, co powiedział. [...] Sens wypowiedzi miał być inny, a padły słowa takie, a nie inne. Powiem jedno: rozstając się z Martinem po gali, prosiłem go, by nie robił pochopnych ruchów. Dobrze wiedział, jaka jest sytuacja w klubie - tłumaczy Stanisław Chomski w rozmowie z Radiem Gorzów.

Trener Cash Broker Stali był pewny, że Vaculik nadal będzie ścigał się w żółto-niebieskich barwach. Chomski potwierdza wersję Zmory, że strony były dogadane już kilka, jak nie kilkanaście tygodni temu. - Wiem, że już w sierpniu osiągnięto wstępne porozumienia, po których Martin powiedział, że zostaje w klubie. Wydawało mi się, że pewne postanowienia są już finalne i temat jest zakończony pozytywnie dla obu stron. Później stało się, jak się stało - komentuje szkoleniowiec.

Koniec końców w miejsce Vaculika (a także innych zawodników, którzy rozstali się ze Stalą) w gorzowskiej drużynie pojawili Peter Kildemand i Anders Thomsen. - Jeśli nowi zawodnicy nie wzniosą się w kierunku potencjału, jaki w nich drzemie, to Martina na pewno będzie brakować. Był jednym z podstawowych filarów, na którego barkach leżał ciężar odpowiedzialności, tak samo jak na Zmarzliku i Kasprzaku - podkreśla Chomski.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Największy wygrany meczu z Czechami. "Miało być jak zawsze, a pokazał się z dobrej strony"

Komentarze (122)
avatar
RECON_1
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Stasiu nie bądź taka ofiarka, przypomnij sobie co było przed finałem dwa lata temu:) 
avatar
stary_trener
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Trenerze Stanislawie odpowiedz krotko na jedno pytanie czy ,, stalo sie jak sie stalo", czy przekazales slowna imformacje Vaculikowi by szukal sobie nowego klubu bo jakos jak zwykle lawirujesz Czytaj całość
avatar
real_M
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Stachu zapomniał jak przed finałem Gorzów -Toruń dogadał się ze Słowakiem? Brrrr teraz z siebie ofiarę robi. 
avatar
Asfodel
19.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No i mamy cykl artykułów pt "Kto jeszcze był pewien pozostania Vaculika w Gorzowie". Ostaf właśnie szykuje news na jutro: "Babcia klozetowa z Gorzowa była pewna pozostania Vaculika w Gorzowie". Czytaj całość
avatar
FAN SPEEDWAYA nr 1
19.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
Super sprawa..! Gorzów wikiwany!!!
Przynajmniej nie będzie Paluch i reszta na czele z nijakim Zmorą..jezdził po torze czołgiem..co za wieśniaki..((