Akademia Janusza Kołodzieja w dobrych rękach. Zawodnika odciążył były trener KSM-u Krosno

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Stanisław Kępowicz
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Stanisław Kępowicz

Janusz Kołodziej od kilku miesięcy nie jest już tylko zdany na siebie jeśli chodzi o prowadzenie Akademii. W bardzo dużym stopniu zawodnika Fogo Unii Leszno odciążył trener Stanisław Kępowicz.

W tym artykule dowiesz się o:

Wcześniej w zajęciach z najmłodszymi adeptami pomagał Kołodziejowi jego przyjaciel i wciąż czynny żużlowiec - Ernest Koza. O ile czas pozwoli nowy nabytek Stali Rzeszów nadal będzie starał się wspierać swojego mentora i nauczyciela. Praca z dziećmi sprawia mu wiele frajdy, a bliskość Tarnowa i Rzeszowa pozwala mieć nadzieję, że Ernest wciąż będzie częstym gościem na treningach Akademii.

Nie zmienia to faktu, że Kołodziej szukał osoby, która w większym wymiarze będzie w stanie się poświęcić i zaangażować w życie Akademii, zwłaszcza kiedy on będzie musiał więcej czasu spędzić w rozjazdach. Już ostatnio zaczynało brakować doby by wszystko pospinać, a przyszłym sezonie dojdą jeszcze wyjazdy na Grand Prix. Trener Stanisław Kępowicz spadł niejako Kołodziejowi z nieba.

- Kiedy zbliżały się finały, czasu było coraz mniej. Szukałem kogoś, kto zajmie się szkółką, poprowadzi treningi tak abym ja mógł skupić się wyłącznie na najważniejszej części sezonu. Z zaznaczeniem, że nadal mocno interesowało mnie jej życie i to co się w niej dzieje. Dlatego dodatkowa osoba była wręcz niezbędna - mówi Janusz Kołodziej.

Trener Kępowicz pozostawał wolny od lipca, po tym jak rozstał się w trakcie poprzednich rozgrywek z KSM-em Krosno. Dla Kołodzieja wydawał się idealnym kandydatem. Przede wszystkim był na miejscu i zna lokalne środowisko. Ma też smykałkę do pracy z młodzieżą i umie rozmawiać z dziećmi. Jest też człowiekiem bardzo cierpliwym.

- Bardzo się cieszę, że udało się nam porozumieć. Mogę powiedzieć, że obie strony są ze współpracy bardzo zadowolone. Wiem, że on w tej roli znakomicie się czuje, ma świetne podejście. Rodzice adeptów nie mogą się nachwalić pana Stanisława. Dla mnie to trochę powrót do przeszłości. Ładnych parę lat temu trener Kępowicz też mnie trenował - wspomina wychowanek Unii Tarnów.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Źródło artykułu: