Dyskusja na temat kodeksu etycznego rozgorzała, gdy trener Betardu Sparty Wrocław, a zarazem opiekun kadry, wysłał na finał DMEJ do Daugavpils zawodnika Fogo Unii Leszno (Dominika Kuberę), z którą jego klub rywalizował akurat w półfinale (finał DMEJ był w sobotę, liga dzień później). Wysłał też na Łotwę zawodnika Cash Broker Stali Gorzów, z którą teoretycznie jego Sparta mogła się spotkać w następnej fazie play-off. W tym czasie najlepszy junior wrocławskiej drużyny Maksym Drabik został w Polsce i zbierał siły przed ważnym meczem. Trener zresztą też.
Dobrucki zrezygnował z pracy w Sparcie, w przyszłym roku ma się skupić na kadrze, ale w kodeksie, który ma obowiązywać od sezonu 2019, nie będzie zapisu o zakazie łączenia pracy w klubie i reprezentacji (problem miałby wtedy Marek Cieślak). Ma być za to zakaz pracy w klubie łączony z pracą dla spółek konkurencyjnych w stosunku do Ekstraligi Żużlowej. Nie będzie też można działać w dwóch podmiotach spółki zarządzającej rozgrywkami. Wejście tych przepisów będzie kłopotem dla prezesa Falubazu Zielona Góra Adama Golińskiego.
Nowy szef Falubazu piastuje nie tylko funkcję prezesa w klubie, ale i też jest udziałowcem One Sport (organizator cyklu Tauron SEC, promotor reprezentacji Polski) i prawnikiem Fogo, czyli tytularnego sponsora Unii Leszno. Po wejściu kodeksu, chcąc być dalej prezesem klubu z Zielonej Góry, będzie musiał zbyć udziały w One Sport i zrezygnować z pomocy prawnej dla Fogo. Łatwo powiedzieć, ale dopasowanie się do kodeksu proste nie będzie. One Sport, to jednak kwestie kapitałowe i podatkowe, których nie da się, ot tak, rozwiązać. Dużo prościej będzie zrezygnować ze świadczenia usług prawnych dla Fogo.
Swoją drogą, to można by zażartować, że prezes Goliński sam ściągnął kłopoty na swoją głowę. Z szefem Fogo jest związany nie tylko zawodowo. Panowie są przyjaciółmi. W żużlu Fogo pojawiło się, jako sponsor Adama Skórnickiego, szwagra Golińskiego. Dopiero później firma trafiła do Ekstraligi i do Unii Leszno. Nie bez udziału Golińskiego, który w międzyczasie związał się też zawodowo ze Stelmetem. Został prawnikiem grupy będącej producentem architektury ogrodowej. I oczywiście namawiał właściciela Stelmetu na mocne wejście do żużla. W końcu dopiął celu i został też prezesem. Za chwilę okaże się, że będzie musiał zrezygnować ze świadczenia usług dla jednej z dwóch firm, które wprowadził do żużla.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje
a) spekulacje bez powołania się na źródło (EŻ),
b) musi być uzgodniony z conajmniej roczną karencją*,
c) po kiego grzyba wprowadzać kolejny przepis, który i tak Czytaj całość